genealodzy.pl

Poszukuję wszelkich informacji o szkole baletowej im. Królowej Elżbiety w Warszawie. Ostatnio dowiedziałam się, że w rodzinie była baletnica, która podobno tę szkołę założyła. Nazywała się Stanisława Zapałowska i była córką Teofila Zapałowskiego (policjanta zamordowanego w Miednoje).

Szacuję, że chodzi o lata 30-40-te XX wieku, zresztą załączam zdjęcie kuzynki (Stanisława jest po lewej stronie, w baletkach chyba )



Pozdrawiam serdecznie

Aneta

Oj,chyba to jednak nie baletki ,ciężko byłoby w nich chodzić po ulicy.Ale postawa baletowa.
Pozdrawiam,Ewa

Witam Pani Ewo

ale te buciki takie baletko-podobne, prawda ?
W każdym razie nie znam się na balecie

Pozdrawiam
Aneta

Bardzo przypominają,bo są płaskim obcasie.Takie buciki wówczas były modne,tyle,że na wyższym.Jakbym umiała,to umieściłabym zdjęcie mojej ciotki w podobnych.Ale fajnie mieć w rodzinie założycielkę szkoły baletowej.Ja za to miałam tancerkę z Teatru Wielkiego.Nazywała się Helena Leporini.
Pozdrawiam
Ewa

Witaj Ewcia!
Ha, jaki ten świat malutki!
Nie mogę Ci wysłać wiadomośći na priv bo pracuję pod Linuxem i coś ten kanał w programie genealodzy.pl nie jest drożny.
Zatem szukamy dalej swoich przodków.
Ja dopiero teraz dołączyłem tutaj - wstyd się przyznać ale nie znałem tego poratlu
A'propos bucików - mam też takie piękne fotki z początków XXw swoich "żeńskich" przodków
Pozdrawiam serdecznie
Wojtek

Pani Ewo,
czy udało się Pani zdobyć jakiekolwiek dokumenty/informacje związane z profesją Heleny ? Może z Teatru Wielkiego ?
Mnie moja kuzynka Stasia tak zauroczyła, że spróbuję się o niej dowiedzieć czegoś więcej

Pozdrawiam
Aneta

Niedawno się dowiedziałam.Nic nie wiem więcej,bo to boczna linia i nie zajmowałam się nią specjalnie.Ale może poszukam.Myśli Pani,że w archiwum Teatru?
Ewa

Tak, myślę, że od Teatru zacznę. Oczywiście trzeba też zahaczyć o Krzywe Koło, biblioteki etc.
Dla mnie to też novum
Pozdrawiam
A.

Pani Ewo,

czy udało się Pani cokolwiek ustalić w sprawie Heleny ?
Dziś napisałam do Szkoły Baletowej w Warszawie - może tu znajdziemy jakieś informacje ?
Jest trochę danych historycznych:
http://baletowa.pl/Dawne-Dzieje-Our-His ... ire%3A.php

Pozdrawiam serdecznie
Aneta

Ostatnio przeglądałam sporo publikacji zwiazanych z historią polskiego baletu.Niestety nigdzie nie spotkałam nazwiska Zapałowska. Wiele danych o prywatnych szkołach baletowych można znaleźć w książce Bożeny Mamontowicz- Łojek pt."Polskie szkolnictwo baletowe w okresie międzywojennym". W latach 1937/1938 w Warszawie istniało 13 prywatnych szkół tańca.Jednak prym wiodła od wielu lat warszawska szkoła baletowa przy Teatrze Wielkim ( są dokumenty w AAN).

Iwonko,

bardzo dziękuję za cenne informacje!

Pozdrawiam
Aneta

Otrzymałam odpowiedź z warszawskiej szkoły baletowej.

Niestety, Archiwum Teatru Wielkiego spłonęło w 1939 roku, a wraz z nim dokumentacja. Szkolne dokumenty również nie przetrwały okupacji niemieckiej.
Nie udało się również niczego odnaleźć w dostępnych publikacjach i materiałach o mojej krewnej.
Tak więc, sprawę baletnicy Stasi, póki co, uważam za zamkniętą.


Pozdrawiam

Aneta

Dobry wieczór,

a więc po ponad 14 latach wracam do sprawy mojej krewnej - Stanisławy Zapałowskiej

Zupełnie niespodziewanie, w opublikowanym ostatnio w Skanotece zespole: 485 / Starostwo Miejskie w Warszawie odnalazłam zeskanowaną teczkę z dokumentami dotyczącymi drugiego ślubu "mojej" baletnicy!
Kompletnie nie wiedziałam, że była rozwiedziona i że ponownie wyszła za mąż.

Niestety, nie znam niemieckiego, a zatem mam do Was ogromną prośbę - czy mógłby ktoś rozwikłać "sprawę tego małżeństwa" - czego dotyczą dokumenty i czemu to małżeństwo w ogóle doczekało się tak skrupulatnego opracowania przez ówczesne władze niemieckie?
https://skanoteka.genealodzy.pl/id4304-sy29-se

Tymczasem ja ponownie napiszę do Szkoły Baletowej, podając jej dwa nazwiska po mężach - może coś jednak się odnajdzie?

Pozdrawiam
Aneta

Jako, że Niemcy zawierali związek małżeński w niemieckim cywilnym USC w Warszawie.
https://skanoteka.genealodzy.pl/index.p ... 5&zoom=1.5

Standardowe papiery, wręcz mniej niż w innych przypadkach. Pewnie dlatego, że on niemundurowy, a z aparatu propagandy.

a rozwód prawosławny - zgodnie z koncepcją Tomasza Lenczewskiego:)

OK - dziękuję Włodku!

Same ciekawostki

Aneta