Badanie DNA w celach ustalenia pochodzenia

Genealogia genetyczna, badanie DNA

Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie

Awatar użytkownika
Czyżewski_Bartłomiej

Członek PTG
Ekspert
Posty: 657
Rejestracja: śr 09 wrz 2009, 16:27
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Czyżewski_Bartłomiej »

Dzięki wielki, trochę to rozwiało moje wątpliwości :) Myślę, że na początek zamówię dwa zestawy autosomalne, a potem, z czasem, będę myśleć nad rozszerzeniem wyników o kolejne badania.
Pozdrawiam,
Bartłomiej Czyżewski

Mój blog genealogiczny: http://mojagenealogia.blogspot.com/
Slawek_Wojsa

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 145
Rejestracja: ndz 24 lip 2016, 21:31

Post autor: Slawek_Wojsa »

Warto do fazowania żeby ustalić które odcinki są po której stronie co eliminuje fałszywe dopasowania.
Pozdrawiam Sławomir Wojsa
Awatar użytkownika
Czyżewski_Bartłomiej

Członek PTG
Ekspert
Posty: 657
Rejestracja: śr 09 wrz 2009, 16:27
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Czyżewski_Bartłomiej »

Slawek_Wojsa pisze:Warto do fazowania żeby ustalić które odcinki są po której stronie co eliminuje fałszywe dopasowania.
Poproszę jednak o jakieś rozwinięcie tego tematu, bo chyba nie do końca jeszcze rozumiem o co chodzi :)
Pozdrawiam,
Bartłomiej Czyżewski

Mój blog genealogiczny: http://mojagenealogia.blogspot.com/
Marek70

Sympatyk
Ekspert
Posty: 13550
Rejestracja: wt 22 mar 2016, 14:05
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Marek70 »

Trochę informacji na temat fazowania

http://www.genealogiagenetyczna.com/201 ... zicow.html

Pozdrawiam
Marek
Awatar użytkownika
Czyżewski_Bartłomiej

Członek PTG
Ekspert
Posty: 657
Rejestracja: śr 09 wrz 2009, 16:27
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Czyżewski_Bartłomiej »

Marek70 pisze:Trochę informacji na temat fazowania

http://www.genealogiagenetyczna.com/201 ... zicow.html

Pozdrawiam
Marek
Dziękuję :) Widzę, że muszę jeszcze wiele poczytać i dowiedzieć się w temacie genealogii genetycznej... :)
Pozdrawiam,
Bartłomiej Czyżewski

Mój blog genealogiczny: http://mojagenealogia.blogspot.com/
Awatar użytkownika
vnukinga

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 226
Rejestracja: śr 23 lip 2014, 20:39
Lokalizacja: Wisconsin

DNA mitochondrialny - do czego to potrzebne?

Post autor: vnukinga »

Witam wszystkich,

Przy zblizajacym sie nowym roku, wysypaly sie wszelkie promocje w firmach zajmujacych sie badaniem dna do celow genealogicznych.
Zastanawiam sie czy ma sens wzbogacenie moich tradycyjnie zdobytych rezultatow genealogicznych poszukiwan o ow nowosc. Pragne wspomniec, ze dobieglam kresu wszelkich sciezek papierowych i naturalnie jestem ciekawa czy istnieje jakas inna mozliwosc poszukiwan. Generelnie koncept badan dna do celow genealogicznych jest mi znajomy. Chcialabym jednak dowiedziec sie wiecej na temat DNA mitochondrialnego. Wiem, ze pomogloby to w odszukaniu haplogrupy unikalnej dla mojej linii macierzystej, ale co dokladnie mi to powie i czy to rzeczywiscie jest do czegokolwiek potrzebne. Bardzo prosze tych, ktorzy orientuja sie w temacie o wypowiedz w stylu "jak krowie na granicy". Moja ukochana babcia (jedyna zyjaca) skonczy w kwietniu 94 lata wiec to ostatni dzwonek na takie badania, ale mieszka na innym kontynencie wiec...
Dziekuje i pozdrawiam!
Kinga Vnuk
Pozdrawiam serdecznie,
Kinga Vnuk (Cisowska)
Interesujace mnie nazwiska: Cisowski, Mendel, Kutynia, Rogozko, Czepielinda, Zak,
Awatar użytkownika
marcin_kowal

Członek Honorowy
Nowicjusz
Posty: 1498
Rejestracja: sob 04 lis 2017, 19:41
Lokalizacja: Tarnobrzeg
Kontakt:

DNA mitochondrialny - do czego to potrzebne?

Post autor: marcin_kowal »

Witaj,
polecam stronę http://www.genealogiagenetyczna.com
i zakładke http://www.genealogiagenetyczna.com/p/j ... -ydna.html

Na stronie tej jest przystępnie opisane wszystko, co zaczynający przygodę z badaniem DNA w celach genealogicznych wiedzieć powinien.

"DNA mitochondrialny
DNA mitochondrialny jest w pewnym sensie przeciwieństwem chromosomu Y – bada wyłącznie bezpośrednią linię żeńską (matka, matka matki, matka matki matki itd.). Uważam, że test ten jest bardzo ciekawy, ale niestety na tle dwóch pozostałych jest pod względem genealogicznym najmniej przydatny. Po pierwsze, śledzenie bezpośredniej linii żeńskiej jest trudniejsze od śledzenia linii męskiej, gdzie zmiany nazwiska są bez porównania rzadsze. Po drugie, testy te są znacznie mniej popularne niż autosomalne lub Y, więc liczba odkrytych krewnych też będzie niewielka. Po trzecie, DNA mitochndrialny jest bez porównania mniejszy od chromosomu Y (przez co ma mniej mutacji). Mimo tych wad, jest wiele zagadek genealogicznych, które świetnie można rozwiązać poprzez DNA mitochondrialny, a w niektórych wypadkach jest to jedyne wyjście. Jednak jako pierwszy test lepiej wybrać albo DNA autosomalny albo chromosom Y."
Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
michalmilewski

Sympatyk
Posty: 196
Rejestracja: wt 27 paź 2009, 12:13
Lokalizacja: Warszawa

Re: DNA mitochondrialny - do czego to potrzebne?

Post autor: michalmilewski »

vnukinga pisze: Moja ukochana babcia (jedyna zyjaca) skonczy w kwietniu 94 lata wiec to ostatni dzwonek na takie badania, ale mieszka na innym kontynencie wiec...
Babcię warto przede wszystkim zbadać testem autosomalnym, a jeśli będzie to test autosomalny Family Finder z firmy FTDNA, to będziesz miała jeszcze mnóstwo czasu, żeby dla tej samej próbki DNA zamówić kiedyś dodatkowo test mtDNA, nie mówiąc już o tym, że haplogrupę mitochondrialną Twojej babci będziesz też mogła określić badając którekolwiek spośród jej dzieci, lub ewentualnie nawet badając któreś spośród jej wnucząt (o ile są to dzieci jej córki/córek).
vnukinga pisze: Bardzo prosze tych, ktorzy orientuja sie w temacie o wypowiedz w stylu "jak krowie na granicy".
Według mnie są dwie potencjalne korzyści z takiego testu mtDNA. Jedna to taka, że dowiesz się, jaką mniej więcej drogą (i mniej więcej kiedy) przybyły do Polski Twoje odległe przodkinie z tej właśnie linii, choć nie należy tu liczyć na zbyt dużą dokładność takich ustaleń, co wynika z kwestii omawianych w cytacie podanym powyżej przez Marcina.

Druga potencjalna korzyść to ewentualna możliwość zweryfikowania pokrewieństwa w przypadku niektórych potencjalnych krewnych. Dotyczyć to może np. potencjalnych krewniaków (zidentyfikowanych np. dzięki tradycyjnym badaniom genealogicznym), co do których nie mamy pewności, czy rzeczywiście należą do tej samej linii "czysto żeńskiej". Działać to może też w drugą stronę, tzn. możesz próbować określić (przy pomocy tradycyjnych narzędzi genealogicznych), czy ktoś z potencjalnych krewniaków (z linii mitochondrialnej, czyli "czysto żeńskiej") znalezionych w genetycznej bazie danych jest z Tobą rzeczywiście w miarę blisko spokrewniony.

Kłopot w tym, że takie sytuacje, kiedy wynik mtDNA okaże się pomocny w znalezieniu stosunkowo bliskich krewnych (wywodzących się od wspólnych przodków żyjących np. w ciągu ostatnich 200-500 lat) będą niemal na pewno bardzo rzadkie, tzn. większość z nas raczej nie będzie miała okazji odszukać w ten sposób jakichś swoich niezbyt odległych kuzynów.

Pozdrawiam,
Michał
Gmerek_Katarzyna

Sympatyk
Posty: 25
Rejestracja: wt 29 lip 2014, 22:47

Re: DNA mitochondrialny - do czego to potrzebne?

Post autor: Gmerek_Katarzyna »

Przede wszystkim warto zrobić badanie autosomalne. Test mtDNa można zawsze domówic później (przynajmniej w FTDNA gdzie ja to robiłam).
Mnie badanie mtDNA full sequence niewiele pomogło - nie chcę nikogo zniechęcać, a tylko powiedzieć jak to jest. Badanie dało mi bardzo niewielką ilość dopasowań, żadnego o dystansie 0 (który też nie oznaczałby automatycznie bliskiego pokrewieństwa), raptem 12 osób, 11 spoza Polski. Nawiązałam kontakt z trzema z tych osób co nic nie dało, bo byli zbyt daleko ode mnie i nie znali wielu pokoleń przodków - w Szwecji (rod babci znad pieknego szwedzkiego jeziora), w Ameryce (rod babki z Wiednia,, ach, Wiedeń, kto tam nie mieszkał - wszyscy z monarchii Habsburgów..) jedna w Polsce ale z dystansem 3 czyli bardzo dalekie powiązanie, pewnie jakieś setki lat. Chciałam też przypomnieć, że aby wykorzystać mtDNA do potwierdzenia lub zaprzeczenia pokrewieństwa, ta druga osoba też musi zrobić takie badanie, co biorąc pod uwagę cenę, bardzo wysoką dla nas w Polsce, moze być problematyczne. O wiele bardziej praktyczne jest tu zwykłe badanie autosomalne.
Jesli chodzi o prześledzenie szlaku moich przodkiń, to mając rzadką haplogrupę H7a1 mogę tylko sobie próbować wyobrazić szlak z Azji poprzez Ukrainę i Litwę do Skandynawii - niewiele to daje, zwłaszcza że mieszkam w Polsce i nic mi nie wiadomo o emigracji przodkiń w czasach historycznych;)
Jest bardzo ciekawa, barwnie napisana książka o mtDNA Briana Sykesa, Siedem Matek Europy (oryg. Seven Daughters of Eve, 2002) Jest napisana nie dla naukowców, ale może wlaśnie dlatego trochę mnie rozczarowała, bo podczas gdy ja chciałam wgryźć się w moje mtDNa i zrozumieć coś, on opisywał wykopaliska, wędrówki ludów i jakie mogły być losy naszych pramatek... jednakże polecałabym książke jeśli ktoś chciałby zrozumieć istotę mtDNA.

Polecam też blog polskiego genetyka, o którym już pisał Marcin Kowal...
Maciey

Sympatyk
Posty: 26
Rejestracja: czw 21 mar 2013, 20:09

Re: DNA mitochondrialny - do czego to potrzebne?

Post autor: Maciey »

Niedawno, traktując jako ciekawostkę związaną właśnie ze wspólnym mDNA, a mając już wcześniej wiele danych, opracowałem wywód kobiet, zaczynając od 9-x-prababci aż do współczesności. Zadanie potraktowałem trochę jako sztukę dla sztuki - odwrotność tradycyjnej linii po mieczu i nazwisku. Oczywiście zdarzają się luki (wiem, gdzie), uważam jednak, że wychodząc od pocz. XVII w., uwzględniłem ok. 80-85 % kobiet. Póki co (ale to również nie byłoby trudne), nie wymieniałem mężczyzn wywodzących się w pierwszym pokoleniu od każdej z pań w wywodzie. Taka genealogiczna zabawa:)

Maciej
Awatar użytkownika
Jadwiga_Murat

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 11
Rejestracja: pn 19 sie 2013, 14:06
Lokalizacja: Göteborg

Post autor: Jadwiga_Murat »

Ja zrobilam badanie DNA (autosomalne) - poprzez MyHeritage i przenioslam wyniki na FTDNA w ub.r. - przede wszystkim po to, aby odnaleźć ew. krewnych 3 braci mojej babci a którzy to wyjechali do USA na początku ubiegłego stulecia i słuch po nich zaginął. Natomiast przed kilkoma miesiacami zrobiłam test na mtDNA w FTDNA, ale tu jedynie z czystej ciekawości i to bardziej dla celów badawczych niż dla mnie osobiście. A należę do grupy haploidalnej K2b - dość często spotykana w Europie, podobno. Autosomalny test narazie niewiele wniósł, bo wszystkie podobieństwa są poniżej 100cm wspólnego DNA. Najwięcej trafień mam zresztą na MyHeritage. Tam mam też dość duże drzewo na abonament płatny.
Jeżeli ktoś chce zrobić test (autosomal DNA) to uważam, że na FTDNA jest najprościej i najtaniej - ok, 50 $ + koszt przesylki z USA a w przyszłości ewentualnie z tej samej probki można zamówić dalsze analiz, jak mtDNA dla kobiet czy ftDNA dla meżczyzn,
megagrzechu

Sympatyk
Ekspert
Posty: 18
Rejestracja: sob 29 paź 2011, 00:02

Re: DNA mitochondrialny - do czego to potrzebne?

Post autor: megagrzechu »

vnukinga pisze:Witam wszystkich,
Moja ukochana babcia (jedyna zyjaca) skonczy w kwietniu 94 lata wiec to ostatni dzwonek na takie badania, ale mieszka na innym kontynencie wiec...
Dziekuje i pozdrawiam!
Kinga Vnuk
Kinga z Babcią faktycznie nie ma sensu czekać. Polecam test autosomalny na Family Tree DNA. Firma amerykańska ale badają próbki przesyłane z innych kontynentów, z Polski na pewno bezproblemowo, oni pobierają dodatkowo 5USD a za list polecony z powrotem płaci się nie więcej niż 20 PLN. A można też zwykłym za 5 PLN.
zawsze pozdrawiam wszystkich
Grzechu
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Re: DNA mitochondrialny - do czego to potrzebne?

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

list? chyba paczkę?

a przy okazji:
zajrzałem na YTowy kanał FT DNA, swego czasu regularnie updateowany, obecnie coraz rzadziej
co było do powiedzenia wgrali i stąd brak nowych materiałów?
promocja świąteczna się skończyła,ciekawe ile przybędzie tym razem matchy:)

PS co do list, faktycznie można próbować przyoszczędzić parędziesiąt złotych i pomimo zastrzeżenia FTdna próbować jako list polecony. Waga i rozmiar na granicy paczka/list, a różnica cen może kusić
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Marek70

Sympatyk
Ekspert
Posty: 13550
Rejestracja: wt 22 mar 2016, 14:05
Lokalizacja: Warszawa

Re: DNA mitochondrialny - do czego to potrzebne?

Post autor: Marek70 »

Ja wysyłałem listem poleconym priorytetowym przez Pocztę Polską za 16 PLN i dotarło do FTDNA.

Przy okazji, czy orientuje się ktoś jak często FTDNA aktualizuje bazę "matchy"?

Pozdrawiam
Marek
Pozdrawiam
Marek
Akceptujesz moje tłumaczenie - wpisz w temacie posta OK.
"O dziękowaniu" https://forum.genealodzy.pl/viewtopic.php?t=112847
"Jak napisać prośbę o tłumaczenie..." https://forum.genealodzy.pl/viewtopic.php?t=12392
Awatar użytkownika
marcin_kowal

Członek Honorowy
Nowicjusz
Posty: 1498
Rejestracja: sob 04 lis 2017, 19:41
Lokalizacja: Tarnobrzeg
Kontakt:

Re: DNA mitochondrialny - do czego to potrzebne?

Post autor: marcin_kowal »

aktualizacja jest na bieżaco, co dziennie pojawiaja sie nowe matche.
Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
ODPOWIEDZ

Wróć do „Genealogia genetyczna”