Miało miejsce w mieście Pułtusk, lipca 28-go / sierpnia 9-go dnia, 1896-go r., o 5-ej godzinie po południu. Stawili się Walenty Krawczyk, rolnik zamieszkały we wsi Białowieża, lat 36, i Aleksander Kostrzewski, sługa kościelny, zamieszkały w Pułtusku, lat 37, i oznajmili, iż dzisiejszego dnia o godzinie 8-ej rano urodziło się w Białowieży martwe dziecię płci żeńskiej, (tegoż?) Walentego Krawczyka i żony jego, Rozalii z domu Stańkowska. Po czym akt ten obecnym, niepiśmiennym, przeczytany, przez Nas tylko podpisany. Utrzymujący Akta Stanu Cywilnego, Dziekan Pułtuskiej Parafii,
Ksiądz Bonawentura Grabowski.
Uwagi:
Śiódma linia od dołu, po prawej stronie - jest przerobione słowo, które zaczęło się od standardowego w tym miejscu: „ DE(klarując)”, zmienione na inne słowo, nieczytelne. Zdaje mi się, iż znaczy ono „tegoż”, ale nie jestem całkowicie pewna. Przepraszam.
Nazwisko StaŃkowska w wersji rosyjskiej jest napisane z dużym, miękkim znakiem po „n”, więc tak je wpisałam w tłumaczenie (tj. nie StaNkowska).
Przemiarowo
308
Miało miejsce w mieście Pułtusk lipca 26-go / sierpnia 7-go dnia 1894 r. o 3-ej godzinie po południu. Stawili się Ludwik Putrzeński, lat 52, i Jan Stempniewski (Stępniewski), lat 47, rolnicy zamieszkali w Przemiarowie, i oznajmili, że dzisiejszego dnia, o 11-tej godzinie rano zmarł w Przemiarowie Bartłomiej Żurawiński, syn zmarłych Jana i matki nie znanej z imienia, tamże przy synie zamieszkały, lat 70, zostawiwszy po sobie owdowiałą żonę Katarzynę, z domu Niedbała. Po naocznym przekonaniu się o zgonie Bartłomieja Żurawińskiego, akt ten obecnym niepiśmiennym przeczytany, przez Nas tylko podpisany.
Utrzymujący Akta Stanu Cywilnego, Dziekan Parafii, Ksiądz Bonawentura Grabowski.
Tłumaczenie dosłowne, bez wprowadzenia na własną rękę poprawek gramatycznych.
Miało miejsce we wsi Wrzelowiec 28-go stycznia / 10-go lutego 1904-go roku o godzinie trzeciej po południu. Oznajmiamy, iż w obecności świadków: Józefa Ostrowskiego, lat 60, i Michała Grzywy, lat 25, obydwóch rolników, pierwszego we wsi Kluczkowice, a drugiego we wsi Wrzelowiec zamieszkałych, zawarto dzisiejszego dnia religijny związek małżeński między Filipem Ostrowskim, kawalerem, chłopem rolnikiem, lat 24, urodzonym we wsi Kluczkowice i tamże przy rodzicach zamieszkałym, synem Józefa i Antoniny, z domu Flasińska, i Rozalia Supersonówna, panną, lat 19, urodzoną we wsi Kluczkowice, i tamże przy matce zamieszkałą, córką zmarłego Stanisława i żyjącej Rozalii, z domu Maciąg, małżonków Supersonów, chłopów rolników. Małżeństwo to poprzedziły trzy przedślubne zapowiedzi, (o)publikowane w tutejszym Kościele Parafialnym, w dni: 11-go / 24-go, 18-go / 31-go stycznia, i 25-go stycznia / 7-go lutego bieżącego roku. Pozwolenie obecnej osobiście przy akcie ślubu matki panny młodej na wstąpienie panny młodej w związek małżeński, dano słownie. Nowożeńcy oznajmili, iż umowa przedślubna nie została przez nich zawarta. Religijny obrządek zawarcia małżeństwa spełniony przez Nas, niżej podpisanego. Akt ten przeczytany nowożeńcom i obecnym, niepiśmiennym, przez Nas tylko podpisany.-Utrzymujący Akta Stanu Cywilnego
Ksiądz Aleksander Bartosiewicz
Nr.35
Kluczkowice
Ostrowski
Jan
Miało miejsce we wsi Wrzelowiec, 24-go lutego / 9-go marca 1907-go roku o godzinie 3-ej po południu. Stawił się osobiście Filip Ostrowski, lat 27, rolnik we wsi Kluczkowice zamieszkały, w obecności Pawła Supersona, lat 30, i Marcina Deca, lat 27, obydwóch rolników we wsi Kluczkowice zamieszkałych, i okazali nam dziecię płci męskiej, deklarując, iż urodziło się ono we wsi Kluczkowice 23-go lutego / 8-go marca o godzinie 9-ej wieczorem, z jego prawnej małżonki Rozalii, z domu Superson, lat 20. Dziecięciu temu na Chrzcie Świętym odbytym dzisiejszego dnia dano imię Jan, a rodzicami Chrzestnymi jego byli Marcin Dec i Antonina Duda. Akt ten przeczytany deklarującemu i świadkom niepiśmiennym, przez Nas tylko podpisany.
Utrzymujący Akta Stanu Cywilnego,
Ksiądz Aleksander Bartosiewicz
Tłumaczenie dosłowne, bez wprowadzenia na własną rękę poprawek gramatycznych.
Drzewa genealogiczne Pana i mojego męża tak blisko siebie rosły, że ich gałęzie splątały się.
Bardzo dziękuję za pomoc. Wszystko się zgadza, moja rodzina od zawsze była rodziną Stańkowskich. W międzyczasie wkradł się błąd i choć mój pradziadek był Stańkowski, to począwszy od dziadka pojawiła się ta drobna rozbieżność.
Jeszcze raz bardzo dziękuję i pozdrawiam,
Paweł Stankowski