: sob 22 gru 2018, 09:24
Postanowiłam jeszcze raz poprosić tu o jakieś podpowiedzi, ale nie zakładam nowego wątku, bo chodzi o syna Mateusza i Ewy, więc uznałam, że w nowym wątku musiałabym dublować informacje podane tutaj. Z Mateuszem na razie stoję, napisałam najpierw do archiwum podanego w genetece przy indeksie urodzenia Mateusza w sprawie aktu urodzenia prapradziadka i jego sióstr oraz aktu małżeństwa ich rodziców, odesłano mnie do innego AP (Mława), ponieważ tam odesłano księgi z parafii Koziebrody celem scalenia zespołu archiwalnego, stamtąd wciąż czekam na odpowiedź, pisałam też do AP Kielce w sprawie ewidencji ludności z Ostrowca, odpisali od razu ale tylko po to, żeby dopytać o adres
Podałam go i również czekam na odpowiedź. Nurtuje mnie teraz inna kwestia, żeby dowiedzieć się czegoś więcej o Wojciechowskich, skontaktowałam się z wujkiem, długo rozmawialiśmy przez telefon i zapytałam go o zdjęcie, które kiedyś wrzuciłam w wątku na temat datowania zdjęć:
https://i.imgur.com/32KshZq.jpg
Utarło się, że to bracia pradziadka, a więc synowie Mateusza i Ewy, wujek jednak sprostował mi, że jest tu tylko jeden brat, Roman Wojciechowski, pierwszy z prawej, ze swoimi kolegami z frakcji rewolucyjnej PPS. Opowiadał mi, że wykonywał wyroki na carskich żołnierzach, przy czym jakiegoś ważnego zabił pod kościołem, co zgadza mi się z opowieściami mojego dziadka, bo zawsze gdy przechodziłam z nim koło góry, na której znajduje się najstarszy ostrowiecki kościół, opowiadał mi, że na schodach prowadzących do niego brat jego ojca zastrzelił carskiego żołnierza (tyle że dziadek mówił, że chodziło o to, że ten "zbił babcię" - Ewę, Mateusz już nie żył, więc jej głównymi obrońcami stali się synowie). Roman miał zginąć próbując uciec do zaboru austriackiego, nie ma grobu, wujek wspominał, że pradziadek "jeździł zapalać mu świeczkę aż za Pińczów". Chciałam teraz dopytać, jak mogę znaleźć coś o Romanie? Jeśli chodzi o synów urodzonych w Ostrowcu, to znalazłam Aleksandra (1892), Czesława (1894), Mariana (1897), Ludwika (mój pradziadek, 1900) i Floriana (1902), jeśli nic nie przegapiłam, to Roman nie urodził się tutaj, w 1879 w Radzanowie urodził się Władysław (jeśli to w czymś pomoże, z jego aktu urodzenia wynika, że w tym roku Mateusz został wzięty do wojska:
https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... 597#458597 zresztą to też mnie nurtuje i zastanawiam się, czy można gdzieś znaleźć dokumenty dotyczące służby wojskowej pradziadka, gdzie mógł zostać wzięty...), pomiędzy mam lukę. Historie wujka potwierdziły mi to, co wiedziałam od dziadka, że Mateusz "przywiózł wydział huty z Warszawy" i w hucie zginął, dopowiedział mi nawet, że konał kilka dni, a jego wydziałem była młotownia. Zgadza mi się to też z historią huty opisaną tutaj:
http://www.200lathutywostrowcu.pl/histo ... 1885-1918/
"Rok 1889, uruchomienie pierwszego pieca martenowskiego o pojemności 15t, pochodzącego z uległej likwidacji Warszawskiej Stalowni. Przejęcie części jej załogi, uruchomienie młotowni z trzema młotami 15t, 4.5t, 2.5t, walcowni obręczy kolejowych i kotłowni."
Doczytałam, że Warszawska Stalownia mieściła się na Pradze, ale wciąż nie wiem w jakiej parafii mogłabym zacząć szukać i w sumie nawet nie wiem, czy to jest dobry trop... W CAW nawet widziałam fragmenty dokumentów dotyczących Romanów Wojciechowskich, niektórzy nawet urodzeni w Warszawie ok. 1890 roku, ale bez danych rodziców. Może jakaś podpowiedź, jak ruszyć lata 1880-1890 w tej rodzinie?
https://i.imgur.com/32KshZq.jpg
Utarło się, że to bracia pradziadka, a więc synowie Mateusza i Ewy, wujek jednak sprostował mi, że jest tu tylko jeden brat, Roman Wojciechowski, pierwszy z prawej, ze swoimi kolegami z frakcji rewolucyjnej PPS. Opowiadał mi, że wykonywał wyroki na carskich żołnierzach, przy czym jakiegoś ważnego zabił pod kościołem, co zgadza mi się z opowieściami mojego dziadka, bo zawsze gdy przechodziłam z nim koło góry, na której znajduje się najstarszy ostrowiecki kościół, opowiadał mi, że na schodach prowadzących do niego brat jego ojca zastrzelił carskiego żołnierza (tyle że dziadek mówił, że chodziło o to, że ten "zbił babcię" - Ewę, Mateusz już nie żył, więc jej głównymi obrońcami stali się synowie). Roman miał zginąć próbując uciec do zaboru austriackiego, nie ma grobu, wujek wspominał, że pradziadek "jeździł zapalać mu świeczkę aż za Pińczów". Chciałam teraz dopytać, jak mogę znaleźć coś o Romanie? Jeśli chodzi o synów urodzonych w Ostrowcu, to znalazłam Aleksandra (1892), Czesława (1894), Mariana (1897), Ludwika (mój pradziadek, 1900) i Floriana (1902), jeśli nic nie przegapiłam, to Roman nie urodził się tutaj, w 1879 w Radzanowie urodził się Władysław (jeśli to w czymś pomoże, z jego aktu urodzenia wynika, że w tym roku Mateusz został wzięty do wojska:
https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... 597#458597 zresztą to też mnie nurtuje i zastanawiam się, czy można gdzieś znaleźć dokumenty dotyczące służby wojskowej pradziadka, gdzie mógł zostać wzięty...), pomiędzy mam lukę. Historie wujka potwierdziły mi to, co wiedziałam od dziadka, że Mateusz "przywiózł wydział huty z Warszawy" i w hucie zginął, dopowiedział mi nawet, że konał kilka dni, a jego wydziałem była młotownia. Zgadza mi się to też z historią huty opisaną tutaj:
http://www.200lathutywostrowcu.pl/histo ... 1885-1918/
"Rok 1889, uruchomienie pierwszego pieca martenowskiego o pojemności 15t, pochodzącego z uległej likwidacji Warszawskiej Stalowni. Przejęcie części jej załogi, uruchomienie młotowni z trzema młotami 15t, 4.5t, 2.5t, walcowni obręczy kolejowych i kotłowni."
Doczytałam, że Warszawska Stalownia mieściła się na Pradze, ale wciąż nie wiem w jakiej parafii mogłabym zacząć szukać i w sumie nawet nie wiem, czy to jest dobry trop... W CAW nawet widziałam fragmenty dokumentów dotyczących Romanów Wojciechowskich, niektórzy nawet urodzeni w Warszawie ok. 1890 roku, ale bez danych rodziców. Może jakaś podpowiedź, jak ruszyć lata 1880-1890 w tej rodzinie?