Zarazy / choroby

w tym bazy PTG : Geneteka, Metryki .. Nasze bazy, Wyszukiwarki na Genealodzy.pl oraz szukaj w Postach i Tematach.. na Forum

Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie

Janiszewska_Janka

Sympatyk
Adept
Posty: 1126
Rejestracja: sob 28 lip 2018, 05:34

Post autor: Janiszewska_Janka »

Przepraszam, już milczę
Ostatnio zmieniony ndz 20 lut 2022, 16:39 przez Janiszewska_Janka, łącznie zmieniany 1 raz.
Sławek_Binczak

Sympatyk
Mistrz
Posty: 71
Rejestracja: ndz 19 paź 2014, 20:50
Lokalizacja: Czarna Łąka

Post autor: Sławek_Binczak »

Myślę Janko, że Sławek miał na myśli, że nie "odzyskają rozumu". To nie ocena Twojej wypowiedzi.
Inny Sławek…
Szukam aku zgonu Anny z Kozłowskich Bahrynowskiej. Lata 1904-1908. Podejrzewane miejscowości: Stryj, Skole, Lwów, Stary Sambor i okolice.
Janiszewska_Janka

Sympatyk
Adept
Posty: 1126
Rejestracja: sob 28 lip 2018, 05:34

Post autor: Janiszewska_Janka »

Przepraszam, już milczę
Ostatnio zmieniony ndz 20 lut 2022, 16:38 przez Janiszewska_Janka, łącznie zmieniany 1 raz.
Marek70

Sympatyk
Ekspert
Posty: 13576
Rejestracja: wt 22 mar 2016, 14:05
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Marek70 »

Tylko, że nam wtedy nie robiono szczepionek combo. Była robiona szczepionka na jedną chorobę. Sama napisałaś, że sprawdzano odczyny po szczepieniu przeciwko gruźlicy. Na wszelki wypadek powiem , że nie jestem przeciwnikiem szczepień, ale uważam że jak coś jest na wszystko to jest to do d...
Nawet mojego psa nie szczepię szczepionkami combo.
Pozdrawiam
Marek
Akceptujesz moje tłumaczenie - wpisz w temacie posta OK.
"O dziękowaniu" https://forum.genealodzy.pl/viewtopic.php?t=112847
"Jak napisać prośbę o tłumaczenie..." https://forum.genealodzy.pl/viewtopic.php?t=12392
Janiszewska_Janka

Sympatyk
Adept
Posty: 1126
Rejestracja: sob 28 lip 2018, 05:34

Post autor: Janiszewska_Janka »

Przepraszam, już milczę
Ostatnio zmieniony ndz 20 lut 2022, 16:37 przez Janiszewska_Janka, łącznie zmieniany 1 raz.
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

Żeby w jakikolwiek sposób połączyć wątek z tematyką forum (ponownie przypominam o luźnym, przeznaczonym do pozaokołogenealogicznych
https://genealodzy.pl/forum-genealogicz ... 2542.phtml )
nie było "combo"?
a podstawowa, w dziesiątkach milionów stosowana w całym bloku , do lat 80
DELBETA to co?
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Janiszewska_Janka

Sympatyk
Adept
Posty: 1126
Rejestracja: sob 28 lip 2018, 05:34

Post autor: Janiszewska_Janka »

Przepraszam, już milczę
Ostatnio zmieniony ndz 20 lut 2022, 16:37 przez Janiszewska_Janka, łącznie zmieniany 1 raz.
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

tak - wojsko przede wszystkim (choć nie tylko)
tyle, że nie "tylko wojsko" a "aż wojsko" - w praktyce każdy poborowy, co oznacza w praktyce - prawie każdy mężczyzna i sporo kobiet (służba zdrowia, często nauczycielki, opiekunki, pracownicy kuchni, nie wiem czy ogólnie "żywienie zbiorowe" czy specyficzne )
nawet bez informacji, bez odnotowania, często bez badania kwalifikacyjnego
taka kohorta na 60-70 % populacji:) albo i lepiej
po II wojnie chyba jednak głównie
o wcześniejszych mało co wiem (dziadkowie nie pamiętali, o obowiązkowej ospie - owszem:), chętnie poczytam

PS a może to mit, legenda, próbka niereprezentatywna a nie przemilczane/zapomniane odeszłe w przeszłość bez śladu doświadczenie zbiorowe...

PPS też chętnie poczytam - bo jeszcze możliwe do pozyskania (lub wygrzebania we własnej pamięci) - wspomnienia o grypie 72-73. Ponoć wysyp zgonów w Warszawie po "niedzieli pracującej" późną jesienią 1972..
ludzi chorzy autentycznie na skutek epidemii poszli na L-4, to zrobili spęd po 6dniowym tygodniu pracy - dzień siódmy, a potem znów sześć dni bo plany zagrożone...i na skutek natężenia zachorowań i powikłań kilka tygodni później - kilkanaście tysięcy zgonów ...w takiej wersji do mnie dotarło
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
mobuff

Sympatyk
Posty: 69
Rejestracja: ndz 01 mar 2020, 03:34
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: mobuff »

Sroczyński_Włodzimierz pisze:a jakim okresie nie pisano przyczyn? bo to istotne
1826-1945 nie pisano bo nie powinno się pisać (choć się zdarza)
1808-1825 w ASC w zasadzie też (choć bywają aneksy do ksiąg zgonów cywilnych w postaci np załączników policyjnych)
Tu pisano:
https://szukajwarchiwach.pl/30/246/0/3/7#tabSkany
// Monika //
Awatar użytkownika
mrozowski_robert

Sympatyk
Ekspert
Posty: 162
Rejestracja: pt 14 cze 2013, 13:45

Post autor: mrozowski_robert »

Myślę, że warto w tym miejscu i czasie, podać literaturę dla takiego przedmiotu badań (przytoczę tylko pozycje mi znane, licząc na Państwa uzupełnienie):

1. S. Hoszowski, Klęski elementarne w Polsce w latach 1587-1648, w: Prace z dziejów Polski feudalnej ofiarowane Romanowi Grodeckiemu w 70 rocznicę urodzin, Warszawa 1960, s. 453-465.
2. J. Kracik, Pokonać czarną śmierć. Staropolskie postawy wobec zarazy, Kraków 1991.
3. S. Namaczyńska, Kronika klęsk elementarnych w Polsce i w krajach sąsiednich w latach 1648-1696, Lwów 1937.
4. Od powietrza głodu ognia i wojny... Klęski elementarne na przestrzeni wieków, red. T. Głowiński, E. Kościk, Wrocław 2013.

I kilka pozycji o zarazach z terenu dzisiejszej Diecezji Radomskiej:

1. K. Dumała, Studia z dziejów Szydłowca, „Rocznik Muzeum Świętokrzyskiego” 1967, t. 4, s. 177-260.
2. Ks. W. Gałązka, Klęski elementarne w XVII i XVIII wieku w księgach metrykalnych w Szydłowcu, w: Księga pamiątkowa ku czci Ks. Profesora Bonifacego Miązka, red. K. A. Kuczyński i P. Obrączka, Londyn 2005, s. 121-151.
3. Z. Guldon, J. Wijaczka, „Kolęda” księdza Hiacynta Przetockiego z 1655 roku, w: Hrabstwo Szydłowieckie Radziwiłłów. Materiały z sesji popularnonaukowej 19 lutego 1994 r., red. Z. Guldon, Szydłowiec 1994, s. 61-74.
4. T. Palacz, Skarbczyk pamięci. Poeci okolic Orońska, Warszawa 2005.
5. Ks. J. Przetocki, Kolęnda, Którą Podczas Morowego Powietrza w Powiecie Radomskim w Roku 1653 […], Kraków 1655, bp., https://polona.pl/item/kolenda-ktora-po ... o:metadata.
6. J. Wijaczka, Legaty na rzecz kościoła w Szydłowcu w XVII wieku, w: Z dziejów parafii szydłowieckiej. Materiały z sesji popularnonaukowej 21 lutego 1998 roku, red. J. Wijaczka, Szydłowiec 1998, s. 17-36.
7. Ks. J. Wiśniewski, Dekanat konecki, Radom 1913.
8. Ks. J. Wiśniewski, Dekanat radomski, Radom 1911.
Pozdrawiam, Robert
mobuff

Sympatyk
Posty: 69
Rejestracja: ndz 01 mar 2020, 03:34
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: mobuff »

Dzięki!
// Monika //
San.Min.

Sympatyk
Posty: 216
Rejestracja: ndz 11 lis 2018, 16:45

Post autor: San.Min. »

Janiszewska_Janka pisze:
Sroczyński_Włodzimierz pisze:wszyscy o tej hiszpance
to nie początek XX wieku , nie przełom XIX / XX
i niekoniecznie Polska

o tyfusie poczytajcie
i nie w onecie

niech o grypie z początku lat 70 XX wieku napiszą, będzie o czym mówić, porównywać
z ww - jak widać ..pamięć krótka, nawet jeśli w czasie życia (lub świeżo) pokolenia, to wybiórczo
nie to co się zdarzyło i miało znaczenie, a co roztrąbione:(
Po przeczytaniu bardzo wielu tysięcy metryk zgonu z XVIII i XIX wieku, szczególnie w języku łacińskim zauważyłam bardzo częstą przyczynę epidemicznych zgonów z powodu tyfusu plamistego zwanego "pytocie" (plamy). Niezwykle tragiczne żniwo wśród dzieci zbierały tzw. czarne krosty i czerwone krosty pod którymi to określeniami kryły się: ospa prawdziwa, odra i różyczka i płonica.
Czasami w krótkim czasie umierały wszystkie dzieci w rodzinie więc współczesna głupota w postaci odmawiania szczepień dzieci od tych chorób może nam sprowokować powrót tych strasznych epidemii.
Współczesne ruchy antyszczepionkowe i łatwość z jaką trafiają do mózgów młodych rodziców to jedno z najgorszych tzw. owczych pędów grożących powrotem ogromnych epidemii.
W świetle tego co dzieje się współcześnie może odzyskają rozum ci młodzi rodzice, którzy z taką zaciekłością chcą wrócić do tamtych pandemii?
Nie jestem "antyszczepionkowcem", cokolwiek to znaczy ;) ale mam dzieci i musiałam zmierzyć się z tematem szczepień i proszę mi wierzyć, nie jest to łatwa sprawa.
Po pierwsze teraz dzieci dostają dużo więcej szczepień, jak tu ktoś wspomniał combo. My nie byliśmy aż tak szczepieni, a nie pamiętam z dzieciństwa zgonów dzieci na choroby zakaźne.
Choroby, które zabijały naszych przodków po pierwsze zmutowały, a po drugie poziom higieny i dostęp do leków sprawił, ze nie umieramy już np. na biegunkę czy z powodu wysokiej gorączki.

Ciekawostka. Moje dzieci miały szkarlatynę, na którą szczepień nie ma. Przeszły ją na tyle łagodnie, ze dopiero przy drugim dziecku się zorientowaliśmy ;) jakiś czas później oglądałam film, ktrego akcja działą się w latach 5oych XX wieku. Chłopiec, który zachorował na szklarlatynę dostał nakaz leżenia (!) w łóżku przez 3 miesiące!
Niby ta sama choroba, a inny przebieg.

Po drugie wszystko jest pięknie jeśli nie dotyka się tematu szczepień. Ja dotknęłam bardzo głęboko i bardzo się zdziwiłam. Czy wie pani, że np. na krztusiec nie ma możliwości sprawdzić czy dziecko jest uodpornione, bo nikt nie opracował liczby przeciwciał wystarczających do ochorny?
Inne choroby np. tężec mają i tu np. moim dzieciom wystarczyła 1 dawka zamiast trzech!
Dodatkowo na otrzymanych z PZH informacji o przeciwciałach było napisane, że dzieci, które mają powyżej iluś tam przeciwciał nie wolno dalej szczepić... czy ktoś o tym słyszał? Nikt poza mną chyba ;)
Jest naprawdę wiele dzieci dotkniętych skutkami szczepień. Dopóki nas to nie dotyczy możemy sobie mądrzyć się z bezpiecznego miejsca.

Moje przemyślenia na temat szczepień są takie: szczepienia służą społeczeństwu (oraz firmom farmaceutycznym), ale nie jednostce. Moim zdaniem każdy rodzic powinien mieć możliwość zbadać przeciwciała dzieciom i jeśli są wysyarczające nie dawać tylu dawek, ile trzeba.

Mówi się, ze lekarze szczepią swoje dzieci. Może i tak. Miałam rozmowę z osobą pracującą w firmie farmaceutycznej, odpowidzialną za wprowadzanie leków na rynek. Ta osoba nie szczepiła swoich dzieci. Powiedziała, że doskonale wie jak działą ten rynek. Kreuje się potrzebę, media, a potem wypuscza szczepienia. Nie pamiętam co mówiła o gruźlicy, ale pamiętam, że uznała tą szczepionkę za tak mało działającą, ze w ogle nie powinna była się znaleźć na rynku.

Jest jeszcze kwestia szczepień noworodków. Prawie żaden kraj tak nie robi. Nie da się w 1 dzień ocenić zdrowia dziecka.

Jak widać po obecnej sytuacji to nie zwykłe choroby dziecięce są groźne, ale naukowcy... mamy bezprecedensową sytuację na świecie dzięki zabawom wirusami...

A co do szczepień na koronę.... tak jak mówiiłam, nie jestem przeciwna szczepieniom jako takim, ale nigdy, przenigdy z własnej woli nie dam zaszczepić dzieci czymś, co dopiero powstało... na prędce, na wyścigi (bo przecież to masakryczna kasa będzie), bez sprawdzenia dalekosiężnych skutków ubocznych...
pozdrawiam

Sandra
jakub.witkowski

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 241
Rejestracja: pt 25 paź 2019, 18:20
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: jakub.witkowski »

Gdyby tylko wszyscy w tak wyważony sposób podchodzili do drażliwych kwestii społecznych - żyłoby nam się łatwiej.

Nie mogę się zgodzić z brakiem powikłań kilkadziesiąt lat temu. Nie zapominajmy że społeczna świadomość wielu groźnych zjawisk była mniejsza (alergie, depresja), a niektóre infekcje nie miały nazwy (vide adenowirus).
San.Min. pisze: Jak widać po obecnej sytuacji to nie zwykłe choroby dziecięce są groźne, ale naukowcy... mamy bezprecedensową sytuację na świecie dzięki zabawom wirusami...
Sytuacja jest bez precedensu pod tym względem, że w dobie globalizacji szczep wirusa, który uległ mutacji zapewniającej mu ewolucyjny sukces, obiegł świat w ciągu paru miesięcy.

Pod żadnym innym względem sytuacja bezprecedensowa nie jest. Historia, a na niej powinniśmy się skupić na forum genealogicznym, dostarcza przykładów bez liku. Zakażone ospą koce przekazywane w darze północnoamerykańskim Indianom (choć podobno nie ma na to dowodu). Pochód syfilisu przez Europę. Rozprzestrzenianie HIV po rozbudowie kolei w środkowej Afryce w pierwszej połowie XX w.

Żyjemy wśród wirusów, w tym również koronawirusów - tylko mniej zjadliwych szczepów, czy nam się to podoba czy nie i czy o tym wiemy czy nie. Choroby zakaźne mają znacznie dłuższą historię niż ludzkość, podobnie jak nowotwory i inne schorzenia (chyba najbardziej wymowny przykład to kości dinozaurów noszące znamiona nowotworów). Straszne to co się dzieje dookoła, ale niestety normalne, nieuniknione, nieuchronne, wpisane w historię Ziemi i człowieka - niech każdy to nazwie jak chce.

Życzę każdemu żebyśmy jak najszybciej wspominali to co się obecnie dzieje jako sprawę z zamkniętej już przeszłości.
Jakub
Slawek_Wojsa

Sympatyk
Nowicjusz
Posty: 145
Rejestracja: ndz 24 lip 2016, 21:31

Post autor: Slawek_Wojsa »

Janiszewska_Janka pisze:
Sławek_Binczak pisze:Myślę Janko, że Sławek miał na myśli, że nie "odzyskają rozumu". To nie ocena Twojej wypowiedzi.
Inny Sławek…
Dziękuję Sławku za wyjaśnienie. Wystarczyło wyrazić wątpliwość co do tego "odzyskania rozumu' i sens jasny byłby dla wszystkich. Zapewne tak dziwny komentarz był jasny tylko dla Sławków :wink:
...
Przepraszam wyraziłem się zbyt lakonicznie.Dokładnie o to mi chodziło.
To dlaczego tak się obecnie dzieje wykracza znacznie poza tematykę forum zahaczając o sprawy zarówno społeczne jak i geopolityczne.

A wracać tematyki forum to widziałem dawno temu temat z przyczynami zgonów ze starych aktów jedna nie potrafi go odnaleźć. Może ktoś z Was pamięta?

Z poniższego artykułu wynika ze obecnie w Polsce umiera się "na śmierć" (niewydolności krążeniowo-oddechowej) albo nowotwór. Z powodu niechlujnego przypisywania WHO nie uznaje polskich statystyk przyczyn zgonów. Czasem wydaje mi się ze pewne rzeczy lepiej funkcjonowały w XIX wieku pod zaborami.

https://www.rp.pl/Zdrowie/309179918-Smi ... olacy.html
Ostatnio zmieniony czw 02 kwie 2020, 17:08 przez Slawek_Wojsa, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Sławomir Wojsa
Sroczyński_Włodzimierz

Członek PTG
Nowicjusz
Posty: 35480
Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Sroczyński_Włodzimierz »

dokładnie:(
ale nie jest to przypadek jedynie polski - przyczyny zgonów ("ogólna niewydolność" etc) to jednak trochę inaczej (mam nadzieję) niż zakaźne
a czy było lepiej? dlatego, że coś wpisywano ? trudniej wykazać niedokładności czy fałszerstwa dziś (po tylu latach) - współcześni mieli większe szanse (i to robili)
zarówno lekarze jak i publicyści (w tym i np Bolesław Prus) niejednokrotnie wykazywali, że np w zaborze rosyjskim statystyki dotyczące chorób, przyczyn zgonów, warunków higienicznych etc to jedna wielka lipa
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólne”