Strona 2 z 8

Re: Imiona: zdrobnienie, użycie codzienne

: wt 02 cze 2020, 12:23
autor: arnel
EWAFRA pisze: Nigdy nie słyszałam, żeby Bartłomieja wołano Kubą, skąd taki pomysł? Bartłomiej to Bartek, Bartosz, a Kuba to skrót od Ja-kuba wyłącznie.
Popieram, chociaż znam też przypadek, gdy Kubą nazywano Andrzeja (ale to inna historia).

Andrzej

: wt 02 cze 2020, 12:24
autor: Beata65
Ktoś powyżej napisał Mosia od Małgorzata, znam Mosię, która jest Moniką :)

W mojej rodzinie, dwa pokolenia wyżej:
Niusia-Katarzyna
Nusiek-Jan, chyba Janek, Janusiek (Januszek)

Ze słowotwórstwa dziedzięcego:
Olena-Aleksandra
Miemie-Mieczysław

Oprócz tego Gabriela-Gabi, Gaba, Stefania-Stefa, Eleonora-Ela, Nora
Nadawane ostatnim czasy Pola, kiedyś było zdrobnieniem Apolonii (Pola Negri, Pola Raksa)
Jeszcze przypomniał mi się Mikołaj - Mitek, Gertruda - Trudka, Marian - Maryś, Joachim - Achim (to chyba funkcjonuje w języku niemieckim) Blanka - Blanszka, Blanuszka.

Chyba oboczności w zdrobnieniach i zgrubieniach imion jest bez liku.

Pozdrawiam.
Beata

Re: Imiona: zdrobnienie, użycie codzienne

: wt 02 cze 2020, 12:26
autor: Sroczyński_Włodzimierz
z doświadczenia własnego
prosiłbym o nienegowanie wpisów opartych nie na literaturze a na opisach świadków lub relacjach co najwyżej z drugiej ręki

to w ogóle są różne imiona, stąd sens zebrania informacji funkcji nieróżnowartościowej przekształcającej także różne imiona w takie same formy
gdyby każda Mania pochodziła z Marianny to nie byłoby problemów ze zgłaszaniem matek zmarłych jako Mariann pomimo, że na chrzcie otrzymały inne

Jan Chrzciciel i Jan z Dukli to też są różne imiona - potocznie do Jana sprowadzane..i co?:)

: wt 02 cze 2020, 12:28
autor: MonikaNJ
przypomniałam sobie
cioteczna babcia mojego męża
Teodora , mówiono Todzia
na jej siostrę mówiono w rodzinie Balbina - jakże wielkie było moje zdziwienie gdy okazało się ,że na chrzcie dostała imię Jadwiga :shock: ich brat Leon nazwany był Lodek.
Wszystkie Aleksandry zawsze Olesie, Paulina - Pawcia , Wanda- Duśka, Konstancja - Kostusia (brrrr), Zuzanna- Józia.
pozdrawiam monika

: wt 02 cze 2020, 12:52
autor: arnel
Ale są reguły i przypadki ...
Małgorzata -> M(ałg)osia = Mosia
Monika -> Mo(ni)sia = Mosia

Ale jak wyjaśnić nazywanie Dariusza - Karolem? (nosił to samo nazwisko, co inny, znany Karol).
Andrzej -> Kuba - też chyba od nazwiska.
Adam -> Rudolf ? (kolor włosów?)
Bartłomiej -> Kuba ???

A tu chodzi raczej o poszukiwanie reguł, a nie indywidualnych przypadków/interpretacji ?

Andrzej

: wt 02 cze 2020, 12:59
autor: Sroczyński_Włodzimierz
o zgromadzenie przypadków na początek:)

: wt 02 cze 2020, 14:17
autor: Marek70
To ja dorzucę coś jeszcze. Wiem, że wygląda to od czapki, ale te osoby znam lub znałem osobiście. Pierwsze na chrzcie, drugie używane przez rodzinę.

Teofila -> Stasia
Czesław -> Sławek
Wincenty -> Darek
Jakub -> Bartek
Albert -> Tomasz
Wasyl / Bazyli -> Jaś

: wt 02 cze 2020, 14:36
autor: EwaMolly
Leokadia - Lodzia, Dzidzia
Aniela - Marysia (Bardzo często w mojej rodzinie używana zamiana/zdrobnienie)
Magdalena - Lenka

: wt 02 cze 2020, 17:29
autor: ewa_marciniak
Proszę (osoby z Małopolski Wsch.):

Muszka - Klemensa lub Klementyna
Wiśka - Jadwiga
Mucha - Maria
Polcia - Apolonia
Misia - Michalina
Mińcia - Maria
Tosia - Antonina
Tunek - Antoni
Niusia - Anna
Maniuś - Marian
Romek - he, he Romuald
Fila - Filomena
Filcia - Teofila
Kuba - Jakub
Kola - Mikołaj
Leszka - Lesława

e.

: wt 02 cze 2020, 17:52
autor: magda_lena
Jeszcze sobie przypomniałam. Z rodziny męża.
Kazia (nie Kasia) - Katarzyna
Dolek - Adolf

I podobnie jak u Ewy powyżej: Romek - Romuald

Wszyscy "spod Lwowa", po wojnie zamieszkali na różnych terenach.

I w mojej rodzinie Lalka- Alicja. Środkowa Polska.

: wt 02 cze 2020, 18:55
autor: julia_jarmola
Imiona, to temat rzeka i jak wiemy oraz przeczytaliśmy powyżej, nie zawsze imię właściwe, było tym, które znała na co dzień rodzina czy znajomi.
Urabiano imiona i zdrabniano w najróżniejszy sposób.

Czy były jakieś reguły? Ogólne owszem np. , dodawanie końcówki zdrabniającej ...Grażyna - Grażynka, Alina - Alinka, Bartosz - Bartuś, Jacek - Jacuś, Wojciech - Wojtuś, Wojtaszek, Wojtusio...Tusio, Stanisław -Staś, Stasiu, Stasinek, Stasiulo....
Skracano imię właściwe: Mieczysława - Sława, Jadwiga - Iga, Melania - Mela ,Pelagia - Pela...

Od zawsze interesowało mnie zdrobnienie Lala, wydawałoby się , że to może od Alicji czy Aliny, ale nie -"ciocia Lala", to np.... Tekla. Tych "Lal" było kiedyś sporo.
Myślę, że to pozostałość po dzieciństwie, kiedy słodkie dziewczynki wyglądały , jak laleczki, no i tak już zostało - 70 lat i 100 kg wagi...ciocia Lala :D

No i przy dwóch imionach pole manewru mieli ci, którzy nie znosili swojego pierwszego imienia Bronisława Zofia, jest Zofią, Alfred Adam został na zawsze Adamem.
Dziwne, wg mnie, jest to, że sami rodzice od urodzenia używali drugiego imienia swojej pociechy, przykłady z rodziny:
Mieczysław Dariusz , to Darek
Małgorzata Katarzyna - dla wszystkich jest Kasią
Danuta Małgorzata - teraz Gośka
Edward Klaudiusz - mówimy na niego Klaudek.
Joanna Alicja jest Alą.

Znam dwie Lilki, z których jedna jest Janiną, a druga Leokadią (tu jest bliżej), Łucję i Ludwikę - obydwie Lusie.
Małego Konstantego, na którego mówią :Kostuś albo Kosteczek, brrr!!!!

Pomysłowość nie zna granic : Ignacy, jest Niuńkiem, Wiesława - Miśką. Trochę się to porządkuje, gdy maluchy idą do szkoły, a potem dorośli do pracy, jednak bywa, że w rodzinie funkcjonuje imię wybrane i utrwalone.
Kuzynka opowiadała mi o swoim wujku Jurku. Pewnego dnia zadzwonił telefon i ktoś zapytał o pana Stanisława :"Tu taki nie mieszka", odpowiedziała, bo do głowy jej nie przyszło, że to ów Jurek...


No i genealodzy mają kłopot w odniesieniu do swoich pra...Szukamy Anny, a wszędzie jest Barbara i co mamy począć? :cry:

: wt 02 cze 2020, 19:15
autor: Andrzej75
Moja babcia Ludwika była Lusią. Ale jej bratowa też była Lusią, chociaż było to zdrobnienie od Salomei.
Było dwóch braci: Jarek i Czarek. Jarek tak naprawdę był Jeremim, a Czarek — Lucjanem Jerzym. Moja matka zdziwiła się, kiedy się dowiedziała, że jej kuzyn Czarek to nie Cezary.

: wt 02 cze 2020, 19:22
autor: Kacper_Czerwiński
Na moją ciotkę Scholastykę zawsze mówiono Skolaśka/Scholaśka.
Bardzo zdziwiło mnie też jak miała naprawdę na imię siostra mojego wujka, na którą zawsze mówiono Dziunia. Miała na imię Jadwiga, a Dziunia wzięło się od „Jadziunia”.
A w rodzinie ze strony mojej mamy, odwrotnie jak zazwyczaj, „zgrubiano” imiona, zamiast zdrabniania i np. na trzy siostry: Mariannę, Pelagię i Wiesławę mówiono Marycha, Wiecha i Pelacha.
Nadal też nie wiem dlaczego Zdzisława jest Dzidzią.
A moja babcia Henryka nigdy nie była Henią, ale wszyscy nazywali ją Hanka.
Jeszcze na Ludwikę mówiono Ludka, a na Leokadię Lodka/Lotka, na Romana Renek, na Antoninę Antolka, na Józefę Ziuta, na Edmunda Mundek, a przez jakiś czas na Anastazję Wiesławę- Wisia, a dopiero jak był starsza zaczęła być Nastką.
Zmarły jako dziewięciolatek brat mojego dziadka Michał jest w rodzinie nazywany Miniuś.
Moją prababcię Wiktorię nazywano Wikta, a czasem podobno brzmiało to Wichta.
A siostra mojej prababci, która miała na imię Daniela, nazywana była po prostu Danka, a na nagrobku chciała mieć napisane Danuta.
I jeszcze w rodzinie mam pełno przykładów używania drugiego imienia jako pierwszego, a to właściwe imię nie było nigdy używane, nawet przez rodziców.

Pozdrawiam
Kacper

: wt 02 cze 2020, 19:25
autor: LenkaW
Znam Lalkę, a to Zdzisława. Czy tak pieszczotliwie, czy jakiś "wywód" od imienia?

pozdrawiam
Helena

: wt 02 cze 2020, 20:57
autor: dorota_b
z mojego podwórka:
Marian-Maryś
Leokadia-Loda
Bożena-Benka
Ewa-Edzia
Antoni-Tolek
Agnieszka-Gusia, Aga
Dagmara-Gusia, Daga
Józef-Ziutek
Jadwiga-Dzidka