Witam!
Uzupełnić to warto ciekawym fragmentem z opisu funkcjonowania oficjalistów dworskich w folwarku Cieszkowy w pow. pińczowskim opartym na pamiętnikach rodziny Bukowskich:
Oficjaliści
Każdy dwór pełnił przede wszystkim funkcje instytucji o określonej strukturze wewnętrznej, którym związani byli ludzie pracujący na rzecz właściciela jak i na swoje utrzymanie. Zespołem kierował właściciel – w Cieszkowach był to najstarszy syn właściciela majątku - z zespołem współpracowników.
“Administrator” był odpowiedzialny za dochodowość gospodarstwa. Właściciel pozostawiał sobie jedynie troskę o dysponowanie pieniędzmi, decydowanie o zakupach oraz korzystanie z przyjemności wiejskich, jak polowania i prowadzenie życia towarzyskiego, w kraju, lub za granicą. We dworze w Cieszkowach administrator nie występował.
Na mniejszych majątkach, obowiązki plenipotenta spełniał sam właściciel, bądź powierzał je administratorowi.
“
Rządca” – odpowiadał jedynie za techniczną stronę gospodarki na jednym folwarku, wykonując ogólne polecenia właściciela czy administratora. Często miał ukończoną średnią szkołę rolniczą, gdy od administratora żądano już wyższych studiów, lub wieloletniego doświadczenia w samodzielnym gospodarowaniu.
“
Ekonom” – był to pół-inteligent rolny, taka “prawa ręka” kierującego gospodarstwem, taką samą rolę spełniał praktykant.
“
Włódarz” – nadzorował roboty końmi, w szczególności jakość i ilość wykonanych upraw i obrokowania koni. Na włódarza najczęściej awansowano najlepszego doświadczonego fornala.
“
Karbowy” – nadzorował roboty ręczne w podwórzu, gdzie był gospodarzem, utrzymywał porządek w stodołach i przy stawianiu stert, za które był odpowiedzialny. Fornal przywożący snopy z pola, rachował je głośno podając widłami na “warztę”. Gdy doliczył do ... “osiem-dwadzieścia, dziewięć-dwadzieścia” – zaznaczał nieco głośniej: “pół kopy!” i rachował dalej ”Jeden-półkopy, dwa-półkopy, trzy-półkopy... itd. Jeden-czterdzieści (...) Kiedy zbliżał się od sześćdziesięciu, krzyczał na całą stodołę: “Kopa!” wówczas karbowy odpowiadał sakramentalne: “Dawaj drugą” dając tym dowód, że przyjął zgłoszenie i kozikiem nacinał jeden “
karb” na ładnie wystruganym kołeczku długości łokcia. Co dziesiąty karb, wyrzynał ukośny krzyżyk. Stąd nazwa funkcji: karbowy. Karbowany kołek oddawał wieczorem składając raport dzienny w kancelarii majątku, przy czym omawiano plan robót na jutro. –
“
Polowy” dozorował prac ręcznych w polu, gdzie był gospodarzem.
“
Magazynierem” zostawał emerytowany, zaufany oficjalista, on też doglądał udoju. Powyżej omówione funkcje i stanowiska były często łączone zależnie od wielkości gospodarstwa. Każdy “
fornal” miał przydzielone cztery konie i do pomocy miał parobka, który powoził drugą parą, gdy zaszła konieczność rozdzielenia czwórki. Niejako godłem i nieodstępnym atrybutem fornala był czterokonny bat. “Pokaż mi swój bat, a będę wiedział jaki z ciebie fornal” .