Strona 125 z 167
: ndz 31 gru 2017, 15:52
autor: Sroczyński_Włodzimierz
dlaczego w miesiącu ostatnim?
ciąg logiczny jest taki
nie można trzymać się sztywno "nie ruszać bo działa" bez pogodzenia się z brakiem rozwoju
cieszyłeś się z funkcjonalności dodanych (w całym "życiu" geneteki) jak linki, dodatkowe informacje, sortowania, info o rodzicach etc
to było dlatego, że ktoś podjął ryzyko zmian
ba! panelu dla adminów przecież "kiedyś" nie było!
licząc się z tym, że się coś sypnie wprowadził/podjął decyzję "zmieniamy"
by ograniczyć ryzyko wystąpienia sypnięcia dodatkowe funkcjonalności były często testowane (nie tylko czy nie mieszają, ale czy w ogóle ktoś korzysta, czy sprzęt wytrzyma etc) na innym ciele niż geneteka (i bardzo mi się to podobało)
ssl - jak wiesz (lub możesz wiedzieć) dziwię się przekonaniu , przede wszystkim przekonaniu użytkowników, że "ssl świetnie"!
przy okazji ssl-u w gwa byłem zaszokowany wręcz entuzjazmem z jakim zostało to odebrane
dla mnie oczywista konsekwencja ssl (w gwa, mam nadzieję, że nie w serwisie PTG) to wycięcie swobodnego linkowania - po to ssl w gwa (moim skromnym zdaniem:) został przede wszystkim wprowadzony
czy jest potrzebne? tak
niezbędne? nie (przynajmniej jeszcze nie)
czy były bardziej potrzebne zmiany? moim zdaniem - tak
ale nie ja je realizowałem, więc nie MOGĘ ŻĄDAĆ, by ktoś realizował to co ja uważam za bardziej pilne
nawet jeśli "ktoś" to Prezes, członek zarządu, towarzystwa etc:)
Sebastian lata temu stwierdził (co popieram, czy może przyjmuję na wiarę, bo za cienki jestem by potwierdzać autirytetem wiedzy i praktyki), że na obecnym silniku to za chwilę ściana i pracochłonne cudowanie będzie coraz mniej efektywne. Ot, nie da się, bez radykalnej zmiany "podstaw" wyciągnąć wiele więcej.
To co jest (było tym bardziej) to mistrzostwo świata jeśli chodzi o efektywność
ww pomimo tego, ze dużo więcej problemów niż Ty widzę (*i o nich pisałem) - przestało działać (lub źle działa) w warstwie systemu informacyjnego (nie tylko informatycznego) o wiele więcej niż to o czym piszesz
to i tak - mistrzostwo, że działa tak jak działa (bardzo rzadko się sypie, działa szybko etc) przy takich kosztach jakie użytkownicy skłonni są ponosić (przyzerowe)
: ndz 31 gru 2017, 18:46
autor: Młochowski_Jacek
"Cóż powiedzieć... awarie się zdarzają nawet najlepszym, ovh w tym roku na chwilę padło". To fakt obiektywny ale nie wszystko co Pan Tetkowski pisze ma pokrycie w faktach. Dość dużo jest stronniczych domniemań. Jest on niestety jedną z osób starających się grillować temat i podgrzewać atmosferę wyssanymi z palca domniemaniami nie tylko tutaj ale również na FB.
Dziękuję za Pańską współpracę przy konserwacji i modernizacji kodu Geneteki ale sprzeciwiam się nazywaniu tego projektu pańskim. Dotyczy to również Geneszukacza. Pańskiego autorstwa są poprawki projektu który powstał ponad 10 lat temu i ciągle ewoluuje. Nie ma nowej i starej Geneteki. Wielu ludzi pracowało nad kodem i wielu jeszcze będzie pracować. Wiele osób odejdzie i wiele nowych przyjdzie. Mam nadzieję, że ten projekt przeżyje nas wszystkich.
Miesiąc temu zleciliśmy za kwotę 120 zł instalację SSL w naszych serwisach serwerowni w której obecnie stoi jeden z naszych serwerów dedykowanych. Termin instalacji usługi przez ich informatyka zbiegł się z awarią najpierw jednego a potem drugiego dysku twardego naszego serwera. Jako, że jedynie wynajmujemy serwer naprawa i przywrócenie systemu było obowiązkiem usługodawcy. Niestety nie obyło się bez błędów przy restorowaniu i musieliśmy w dużej części we własnym zakresie przywracać system i dane. To dowód na to, że nie zawsze zlecenie czegoś profesjonalnym informatykom jest najlepszym rozwiązaniem.
W pańskiej opinii nie jest to wina awarii czy też złośliwości rzeczy martwych a wszystko jest wynikiem tylko i wyłącznie nieudolności i chęci zepsucia wszystkiego co inni zrobili dobrze. Ale przynajmniej nie dziwi się Pan, że niektórzy mogą brać Pana tutaj za jakiegoś awanturnika, pieniacza, panikarza.
Nie jest prawdą, że siedzimy z założonymi rękoma, gdy wszystko działa a tylko od czasu do czasu z nudów nieudolnie grzebiemy w kodzie. To krzywdząca opinia ale pewnie nie ostatnia. Wkładamy dużo pracy w przywracanie funkcjonalności która od czasu do czasu ulega zachwianiu z przyczyn od nas niezależnych. Wszystko to robimy nieodpłatnie, w wolnym czasie i dla dobra wspólnego.
Stoimy u progu zakupu serwera backupowego dla zasobów zdjęciowych których posiadamy coraz więcej. Mamy już wstępnie domówioną kolokację oraz konfigurację sprzętową i programową. Chodzi o macierz dyskową na którą zebraliśmy już środki. Zakup przewidujemy po Nowym Roku.
Zastanawiamy się od pewnego czasu nad zmianą serwera dla serwisu głównego i inną jego organizacją. Bo wbrew temu co twierdzą osoby nam nieprzychylne istniejący stan rzeczy jest dla nas niezadowalający. Miało to być kolejne po serwerze backupowym zadanie bo nie chcemy aby to wszystko, a jest z tym naprawdę bardzo wiele pracy, zbiegło się w czasie.
Proponuję chwilę oddechu w tym ostatnim dniu roku i spojrzenie z ufnością w Nowy 2018 Rok.
: ndz 31 gru 2017, 20:00
autor: xtedek
Młochowski_Jacek pisze:sprzeciwiam się nazywaniu tego projektu pańskim. Dotyczy to również Geneszukacza. Pańskiego autorstwa są poprawki projektu który powstał ponad 10 lat temu i ciągle ewoluuje.
Nie wspomniał Pan tego, że nowa geneteka została przepisana w 95%. To co zostało ze starej to jedynie teksty statyczne np. zakładka "O gentece" i stary wygląd. Tego nikt nie ruszał bo po prostu nie było na to czasu. Więc jestem autorem 95% kodu nowej geneteki - przepisanej na nowo starej geneteki oraz przede wszystkim nowego API - tysiące linii kodu. Samo wyszukiwanie w imionach to wiele godzin spędzonych nad implementacją i optymalizacją. Jak najbardziej ten projekt - kodu nowej geneteki - jest mój. Jest coś takiego jak prawa autorskie osobiste - są niezbywalne. Nie może Pan sobie po prostu stwierdzić, że ja tego nie robiłem. Proszę mi nie umniejszać, że to były jakieś poprawki. Jeśli są takie błahe proszę je usunąć i przywrócić starą wersję.
Proszę również nie sugerować, że projekt jakkolwiek ewoluuje - on stoi w miejscu, a ostatnio nawet się cofa. Nie doszedł żaden kawałek kodu.
Co do dalszych Pana wyjaśnień to fajnie, że się w końcu pojawiły, szkoda, że są one spóźnione o co najmniej miesiąc i jak zwykle musi być wcześniej raban, żeby cokolwiek wyjaśnić.
To nie ja zacząłem być stronniczy w tym sporze. Chociaż to ja chciałbym pierwszy tą stronniczość i ten topór wojenny zakopać. I z takim życzeniem ślę pozdrowienia i życzę szczęśliwego nowego roku.
: ndz 31 gru 2017, 22:27
autor: Młochowski_Jacek
Nie odmawiam autorstwa dużej części skryptów służących wyszukiwaniu danych z bazy i prezentacji wyników. To najważniejsza dla użytkowników, bo najlepiej widoczna, część i bezsprzecznie kawał dobrej roboty. Nie jest Pan autorem wszystkich skryptów, bo te z panelu admina są starsze, a więc powstały zanim przyłączył się Pan do projektu. A to przecież nie mniej istotna jego część.
Geneteka to, jak lubi mawiać nasz kolega Andrzej, to największa tego typu baza danych w dziejach kultury polskiej. To 23,5 mln rekordów. To ponad 11 lat pracy ponad 1200 ludzi. Wielu z nich systematyczną pracą przez lata zindeksowało ponad pół miliona indeksów każdy. Nie potrafię im powiedzieć, że wyniki ich pracy są częścią „nowej Geneteki Pana Tetkowskiego” a stara gdzieś zniknęła. Jeśli za rok czy dwa ktoś ponownie przepisze kod, a żaden kod nie jest wieczny, to nie będzie to wtedy jego Geneteka tylko nadal będzie to nasza Geneteka. To kontynuacja a nie nowy projekt. Kod którego jest Pan autorem nie czyni z Pana jedynym twórcą nowej Geneteki a tylko współtwórcą kodu tego projektu.
Geneteka rozwija się od 11 lat W różnych warstwach i w różnym tempie. Ostatnio nie doszedł nowy kod ale danych wciąż przybywa. Geneteka, jak mówi tytuł tego wątku, to nasze wspólne dzieło.
Szczęśliwego Nowego Roku!
: ndz 31 gru 2017, 22:37
autor: Piotr_Juszczyk
W punkt Panie Jacku.
Panie Kamilu, jako że też jestem z informatyków to powiem że "przepisanie" jakiegoś kodu - nie czyni autorem. Z pewnością ma Pan duży wkład w zmiany które się dokonały w genetece, ale proszę też nie traktować swoich poprzedników na zasadzie: oni coś tam zrobili ale było do niczego więc 95 % wyrzuciłem i napisałem od nowa.
Napisać a przepisać, przekopiować to dwie różne sprawy.
: wt 02 sty 2018, 00:28
autor: Sroczyński_Włodzimierz
trochę z innej beczki
zmiany w prawie czy też interpretacja, praktyka przybliżyła nam zapisy mniej odległe w czasie niż było to paręnaście lat temu
co przekłada się na wejście w zakres istnienia parafii polskich w USA, Am. Płd i innych
ma ktoś może materiały z XX w z oarafii amerykańskich?
: wt 02 sty 2018, 01:16
autor: piotr_nojszewski
Mała uwaga nie wchodząc w dyskusję.
Piotr_Juszczyk pisze:Panie Kamilu, jako że też jestem z informatyków to powiem że "przepisanie" jakiegoś kodu - nie czyni autorem. Z pewnością ma Pan duży wkład w zmiany które się dokonały w genetece, ale proszę też nie traktować swoich poprzedników na zasadzie: oni coś tam zrobili ale było do niczego więc 95 % wyrzuciłem i napisałem od nowa.
Napisać a przepisać, przekopiować to dwie różne sprawy.
Wg mojej skromnej wiedzy "przepisanie" w języku informatyków oznacza raczej napisanie od nowa kodu o takiej samej/podobnej funkcjonalności ale "lepsiejszego".
: wt 02 sty 2018, 07:34
autor: kopringo
No nie

Przepisanie kodu (jeśli mamy sukces finalnie) oznacza na ogół napisanie lepszego kodu o podobnej funkcjonalności (albo rozszerzonej) na podstawie doświadczeń zdobytych z poprzednim kodem i wniosków co w nim było nie tak.
Tu nie ma mowy o żadnym kopiowaniu kodu, ale mówimy o analizie starego kodu, wyciągnięciu wniosków, napisaniu go od nowa, przetestowaniu, wdrożeniu. Pisanie nowego kodu dla samego pisania nie ma sensu. Celem tu zawsze jest rozwiązanie istniejących problemów i otwarcie się na dalszą rozbudowę.
Proszę sobie zdać sprawę, że pisanie kodu od nowa niesie za sobą olbrzymie ryzyko porażki i o ile Kamil naprawdę ten kod pisał w takim stopniu od zera to jest to pewien cud, że działa i działa lepiej (od strony funkcjonalności).
Oczywiście implementacja tego fragmentu systemu (bo nawet cały interfejs dla użytkownika to tylko fragment) jest drobnym wycinkiem całej geneteki i nie można zapominać, że struktury danych, know-how poprzednich rozwiązań, wypracowane usability interfejsu, pewnie sprawy związane z zasilaniem danymi to są rzeczy które nie zostały pewnie znacząco zmienione a są elementem geneteki nad którymi w przeszłości pracowało wiele osób.
piotr_nojszewski pisze:Mała uwaga nie wchodząc w dyskusję.
Piotr_Juszczyk pisze:Panie Kamilu, jako że też jestem z informatyków to powiem że "przepisanie" jakiegoś kodu - nie czyni autorem. Z pewnością ma Pan duży wkład w zmiany które się dokonały w genetece, ale proszę też nie traktować swoich poprzedników na zasadzie: oni coś tam zrobili ale było do niczego więc 95 % wyrzuciłem i napisałem od nowa.
Napisać a przepisać, przekopiować to dwie różne sprawy.
Wg mojej skromnej wiedzy "przepisanie" w języku informatyków oznacza raczej napisanie od nowa kodu o takiej samej/podobnej funkcjonalności ale "lepsiejszego".
: wt 02 sty 2018, 08:42
autor: sebastian_gasiorek
Ciekawa dyskusja. Może i ja się przyłączę jako wieloletni były już administrator i programista serwerów PTG.
Z mojego punktu widzenia wygląda to trochę inaczej. Możemy się oczywiście przepychać, ale każdy z nas ma w tym swój udział. Bez Jacka i jego wkładu początkowego nie byłoby dzisiaj Geneteki i nie możemy o tym zapominać. Duża część jego pracy i mojej pracy została już zastąpiona przez inny, nowszy kod. Zanim Kamil zajął się Geneteką miałem już nową wersję przygotowaną w około 60% w nowej technologii. Praca nad nią zajęła mi również sporo czasu, ale zadowolony z pojawienia się nowej osoby chętnej do pomocy, postanowiłem porzucić swój projekt i przekazać pałeczkę Kamilowi. Kamil pod moimi skrzydłami - wykorzystując technologie zatwierdzone przeze mnie, napisał nową wersję Geneteki z której Państwo dzisiaj korzystają.
Na moje oko sprawa wygląda obecnie następująco:
Część geneteki widoczna dla użytkownika
Kamil jest autorem około 80% kodu i logiki odpowiadającej za Genetekę po stronie użytkownika. Pomijam tutaj oczywiście gotowe biblioteki odpowiadające za wyświetlanie tabel, gdyż są one dostarczone przez projekt OpenSource.
Pozostałe 15% należy do Jacka, 5% do mnie - jest to wygląd strony stworzony przez Jacka wiele lat temu i trochę kodu statycznych podstron.
Część Geneteki niewidoczna dla użytkownika
Zoptymalizowane zapytania do baz danych - 100% jest to moja praca.
Struktura bazy danych - 50% Jacek, 50% ja.
Optymalizacja bazy danych - 100% ja
Przestarzały panel administracyjny (do przepisania) - 90% ja, 10% Jacek
Dzięki niewidocznym elementom Geneteki można było zaimplementować takie funkcjonalności jak szybkie wyszukiwanie, wyszukiwanie nazwisk przybliżonych (100% moje autorstwo), wyszukiwanie w pobliskich parafiach (dzięki wprowadzeniu przeze mnie funkcjonalności współrzędnych geograficznych), wyszukiwanie w imionach i nazwiskach rodziców (dzięki rozszerzeniu przeze mnie bazy o te pola), podstrona nowości w Geneteki która automatycznie się aktualizuje (mój pomysł i pierwotne wykonanie) itp.
Wszystkie prace które zostały przeze mnie wykonane (na poziomie bazy danych) były niewidoczne dla użytkownika i tylko dzięki mojemu doświadczeniu bez przerw w dostępie do serwisów(!).
Przy wprowadzaniu powyższych udogodnień pracowało również wiele innych osób, które testowały rozwiązania i wprowadzały później dane (administratorzy Geneteki). Wyszukiwanie w pobliskich parafiach nie działałoby gdyby Administratorzy nie uzupełnili współrzędnych dla każdej z ksiąg.
Mam nadzieję, że na tym zakończą się przepychanki kto, co i dlaczego. Każdy z administratorów i programistów jest autorem funkcjonalnej strony Geneteki. Uznawanie kogokolwiek z nas za 100% a nawet 90% autora nowej Geneteki jest bardzo dużym nadużyciem. Tego co Państwo widzicie nie byłoby bez tego co znajduje się w tle.
Pozdrawiam wszystkich i życzę wszystkiego najlepszego w nowym roku!

: wt 02 sty 2018, 09:22
autor: xtedek
Zgadzam się w 100% (już bez szacowania procentów

z tym co napisał Sebastian.
Mam nadzieję, że inni również się z tym zgadzają. Takie są fakty i tak to właśnie było. Dla mnie tym postem wyczerpał temat i dyskusję uważam za zakończoną.
: wt 02 sty 2018, 09:35
autor: kopringo
To teraz każdy kto nie miał styczności z tworzeniem oprogramowania powinien już mniej więcej rozumieć jaka jest to praca zespołowa i jak poprzednie wersje systemu wpływają na kolejne wersje

że to nigdy nie są całkowicie osobne byty i szacowanie procentów zaangazowania jest b. subiektywne

: wt 02 sty 2018, 10:02
autor: piotr_nojszewski
Bardzo cenne wpisy.
Choc zapewne wypadałoby wspomnieć o takim czymś jak analiza i interface użytkownika to ostatnie na oko jest kontynuowane (i dobrze IMHO)
kopringo pisze:No nie
To do mnie było? Bo nie bardzo widzę co w moim wpisie wywało taką reakcję.
: wt 02 sty 2018, 14:43
autor: tomaszi
iwonasudnik pisze:Proszę ponownie o odpowiedz na moje pytanie: kto jest odpowiedzialny za obsługe informatyczną?
Iwona
Myślę, że zwykła przyzwoitość nakazuje odpowiedzieć Iwonie na dwukrotnie zadane przez Nią (wcale nie tak skomplikowane) pytanie.
: wt 02 sty 2018, 14:56
autor: Michał_Zieliński
mziel pisze:
Za wszelkie kwestie informatyczne związane z funkcjonowaniem portalu genealodzy.pl i jego baz odpowiada Zarząd PTG.
: wt 02 sty 2018, 14:58
autor: tomaszi
mziel pisze:mziel pisze:
Za wszelkie kwestie informatyczne związane z funkcjonowaniem portalu genealodzy.pl i jego baz odpowiada Zarząd PTG.
Michał, czytałem Twoje / Wasze adminów oświadczenie
- w takim razie kto z Zarządu?
Jacek, Grażyna, Maria, Michał, Krzysztof a może Andrzej?