Strona 3 z 6

: pt 12 paź 2012, 18:33
autor: Markowski_Maciej
Michał,
Bardzo mnie cieszy informacja, że indeksy i podobne prace w świetle prawa nie są objęte prawem autorskim. Abstrahując od często niemal całkowitej dowolności w interpretacji prawa przez orzeczników oznacza to, że mogę sobie przepisać Sęczysową czy Regestry i publicznie je udostępniać. Tylko co tam robią jakieś znaczki copyrightów?
Maciej

: pt 12 paź 2012, 18:35
autor: Michał_Zieliński
Sroczyński_Włodzimierz pisze:a jeśli naruszy to na pewno przywoła, że mziel napisał, że nie narusza:)
A nie ma problemu - mogę go reprezentować w sądzie, myślę że bym wygrał :lol:
Sroczyński_Włodzimierz pisze:przez powtarzanie mnie (i chyba kilku innych osób) nie przekonasz
argumentów żadnych nowych nie przedstawiłeś
Z całym szacunkeim, ale nie kojarzę Twoich ani innych wypowiedzi na ten temat, nie znam całego forum na pamięć - oczywiście bardzo możliwe, że to było już poruszane. Argumenty prawne (bo to wyłącznie kwestia analizy przepisów ustawy prawo autorskie) przytoczyłą w tym wątku Pani Iza i nie zamierzałem ich powtarzać :)

pozdr
Michał

: pt 12 paź 2012, 18:35
autor: Sroczyński_Włodzimierz
Izo:
nie tylko przyjąłem, ale wiem, że wiesz
dlatego dziwię się Twoim słowom

ja co do fotografii się wypowiedziałem, może niejasno więc napiszę wyraźniej
podejmij trud przekonania dyrektorów APów i ADów, że i bez karteczki "zrzekam się" moga dysponowac zdjęciami
moze teraz po kilku latach będzie Ci łatwiej, szkoda, że ..ale to na boku

co do indeksów:
absolutnie nie ograniczałem do sytuacji
1-100 robił Abacki
101-200 Babacki
nad tym samym rekordem bywało, ze pracowały cztery osoby korzystając z trzech dodatkowych źródeł poza indeksowaną księgą
moze będzie łatwiej, gdy przyjmiesz też "parę rzeczy na wiarę";)
ale to nie ma większego znaczenia, gdyż nie liczba autorów ma decydujące znaczenie dla określenia czy ich praca jest utworem
- co sugerowałaś przez przykład podany
nie jest utworem bo kilka osób nad nim pracowało
"Indeksy metrykalne nie są utworami. Wyobraźmy sobie sytuację, że kilka osób jednocześnie robi spis wg takich samych kryteriów, z góry narzuconych. która z nich jest twórcą? "

Może inaczej tworzymy indeksy, a wkład pracy twórcze ma odzwierciedlenie w zajmowanym stanowisku, tj może o czym innym piszemy:)

pozdrawiam

Wysłany: 12-10-2012 - 18:37
Michale: wystaczy przewinąć stronę
jesli prosisz o komentarz, a potem piszesz "za całym szacunkiem nie czytałem" to faktycznie...

: pt 12 paź 2012, 18:43
autor: Michał_Zieliński
Markowski_Maciej pisze:Michał,
Bardzo mnie cieszy informacja, że indeksy i podobne prace w świetle prawa nie są objęte prawem autorskim. Abstrahując od często niemal całkowitej dowolności w interpretacji prawa przez orzeczników oznacza to, że mogę sobie przepisać Sęczysową czy Regestry i publicznie je udostępniać. Tylko co tam robią jakieś znaczki copyrightów?
Maciej
Macieju,

Pisałem tylko o indeksach metryk a nie "indeksach i podobnych pracach". Książka Sęczysowej to znaaaaaaacznie więcej niż indeks - ciężko w ogóle porównywać.

M

: pt 12 paź 2012, 18:48
autor: sj_sj
michalsmiech pisze:Czy ktoś jeszcze oprócz użytkownika kasiek uważa, iż dostęp do zdjęć powinien być płatny?
Dziękuję, nie mam więcej pytań
SJ

: pt 12 paź 2012, 18:50
autor: kasiek
michalsmiech pisze:Czy ktoś jeszcze oprócz użytkownika kasiek uważa, iż dostęp do zdjęć powinien być płatny?
Platny? Jak platny?
Niech kazdy kto tak zaglada zindeksuje jedna parafie. Pol parafii? 5lat? Rok? COKOLWIEK. Dla dobra ogolu.
Swojego tez.

: pt 12 paź 2012, 18:53
autor: Piotr_Juszczyk
Indeksacja jest ważna ponieważ pozwala nam wszystkim zaoszczędzić czas.
Zajmuję się kilkoma parafiami (nie sam oczywiście). Nie wybrażam sobie budowania drzewa bez zindeksowania całości materiałów.
Bo dzisiaj szukam Janiny Kowalskiej i mogę sobie przejrzeć 1000 zdjęć, ale jutro szukam Marka Nowaka i co? Znowu mam przeglądać 1000 zdjęć? A nie lepiej wpisać nazwisko w wyszukiwarce? Zamiast 2 godzin - 5 sekund? Po to jest właśnie indeksacja.
Jest też powód drugi. Zazwyczaj nie mamy pełnych danych. Przeglądając akta na chybił trafił nie mamy pewności czy dana osoba jest na pewno szukaną osobą. Może być kilka takich osób a znajdziemy jedną. Mając dane zindeksowane wiemy ile jest takich osób.
Tak więc indeksacja daje dwie rzeczy: oszczędza pracę i zwiększa pewność danych.
I po to indeksuje. Ktoś kto kogo interesuje najbliższa rodzina nie ma interesu w indeksacji ponieważ znajdzie co trzeba szybciej przeglądając zdjęcia, ale ktoś budujący duże drzewo, poznający całą społeczność danej parafii nie ma wyboru. Musi indeksować.
Mimo całej użyteczności indeksacji o czym wyżej pisałem, nie jest to cel sam w sobie ale droga do celu o czym nie należy zapominać.
Celem jest zdobywanie informacji o pokrewieństwie ludzi (to tak w najszerszym znaczeniu, jednych interesują przodkowie, innych przodkowie po mieczu, jeszcze innych ludzie o błękitnej krwi a jeszcze innych wszyscy).

Re: Genbaza - free for all? - nieporozumienie?

: pt 12 paź 2012, 18:53
autor: Śmiech_Michał
kasiek pisze:



1. zaczac pobierac oplate za korzystanie z materialow na ktore tak ciezko pracuja Eliza w lodzi, Kornelia w Kielcach, itd? Nie wydaje mi sie zeby &2 statutu wykluczal tego rodzaju oplate. Myle sie? Dla przykladu: SGGEE ogolnie jest dostepne dla wszystkich ale wglad w zindeksowane materialy maja czlonkowie po oplaceniu $50 rocznie. Baza SGGEE nijak sie ma do ogromu materialu ktorym dysponuje PTG.
I upowszechnia wszem. (Nie mowie o indeksach, te powstaly w ramach „pracy spolecznej ogolu”).
Dochody mozna by bylo przeznaczyc na powieksznanie majatku stowarzyszenia (aparaty np) czy zatrudnienie ksiegowego, ktory przygotowalby wymaganie dokumenty do uzyskania statutu organizacji pozytku publicznego?

Re: Genbaza - free for all? - nieporozumienie?

: pt 12 paź 2012, 18:55
autor: kasiek
Michal, chyba Ci "cytuj" ucielo, bo to nie koniec mojej wypowiedzi

: pt 12 paź 2012, 18:57
autor: Markowski_Maciej
mziel pisze:
Markowski_Maciej pisze:Michał,
Bardzo mnie cieszy informacja, że indeksy i podobne prace w świetle prawa nie są objęte prawem autorskim. Abstrahując od często niemal całkowitej dowolności w interpretacji prawa przez orzeczników oznacza to, że mogę sobie przepisać Sęczysową czy Regestry i publicznie je udostępniać. Tylko co tam robią jakieś znaczki copyrightów?
Maciej
Macieju,

Pisałem tylko o indeksach metryk a nie "indeksach i podobnych pracach". Książka Sęczysowej to znaaaaaaacznie więcej niż indeks - ciężko w ogóle porównywać.

M
Nie jestem przekonany czy znaaaaacznie.
Ale może skupmy się na regestrach. Indeksując bardzo niewyraźnie napisane akty aby odczytać co miał na myśli autor muszę też sięgać do innych źródeł (np. do Słownika Geograficznego, regestrów, itp). W dobrze zrobionych indeksach w uwagach zdarza się, że zaznacza się też powiązania do innych dokumentów. Czym się różni? Bo ja w świetle przytoczonych komentarzy nie widzę różnicy. Nie twierdzę, że nie ma róznicy w ogromie pracy, ale komentarz mówi, że wielkość pracy nie robi różnicy.

Re: Genbaza - free for all? - nieporozumienie?

: pt 12 paź 2012, 19:03
autor: Worwąg_Sławomir
Argument logiczno-zdroworozsądkowy:

Jeśli indeksy miałyby być objęte prawem autorskim, to każdy, kto wbrew woli autora indeksów dokonałby ponownego spisania danych z treści aktów w identyczny sposób, popełniłby plagiat!
No, chyba że autor indeksu w sposób wybitnie twórczy poprzekręcałby nazwiska, to wtedy tak - taki indeks mógły być prawnie chroniony :D

Re: Genbaza - free for all? - nieporozumienie?

: pt 12 paź 2012, 19:05
autor: RomanK
Tak naprawdę post p. "kasiek" jest tylko wołaniem (przestrogą, ostrzeżeniem, roszczeniem), o to, żeby indeksujący miał przywileje i korzyści, których nie ma, ponieważ indeksuje w ramach wolontariatu. Tak więc nie kwestia indeksów, zdjęć, jest tu ważna, ale chęć uprzywilejowania tych, co dotąd godzili się na mrówczą pracę bez korzyści i przywilejów.
Bo co do zdjęć, to sprawa jest oczywista, należy robić zdjęcia z kwiatkami i kokardkami (np. umieszczać je obok fotografowanej strony z księgi), wtedy będzie zdjęcie aertstyczne! :)
RKK

Re: Genbaza - free for all? - nieporozumienie?

: pt 12 paź 2012, 19:11
autor: Piotr_Juszczyk
Indeksuje nie dla przywilejów ale dla indeksów które mi pomogą zbudować drzewo parafii jakimi jestem zainteresowany. Więc mam korzyści i podejrzewam że inni także mają. Czasem trzeba korzyści wymieniać ja zrobię coś dla X, X zrobi coś dla Y a Y zrobi coś dla mnie.
Korzystają wszyscy i wszyscy mają korzyści.
Ci co nie indeksują zazwyczaj też nie potrzebują korzyści w postaci indeksu ale aktów dotyczących swojej rodziny.

Re: Genbaza - free for all? - nieporozumienie?

: pt 12 paź 2012, 19:15
autor: kasiek
Wolaniem Roman moze byc....Roszczen nie mam, karac nie zamierzam ale skoro indeksujemy, budujemy PTG, dla dobra wszystkich zainteresowanych to wypadaloby zeby zainteresowani (niektorzy) w tym budowaniu choc troche uczestniczyli a nie ciagneli korzysci z pracy(czytaj wolontariatu) innych. Mialo byc wspolne dzielo? Gdzies czytalam.."genetyka nasze wspolne dzielo"...

Re: Genbaza - free for all? - nieporozumienie?

: pt 12 paź 2012, 19:20
autor: RomanK
Co zaś do plagiatu indeksu. Otóż koń jaki jest każdy widzi. Tymczasem naukowo konia opisał jako pierwszy Linneusz. Nadał mu nazwę Equus equus. Nikt potem konia już nie opisał naukowo, choć przecież każdy kto go widział/widzi, mógłby go opisać. Nie, w systemie nauk przyrodniczych, koń został już opisany i jest śmiesznościa/bzdurą opis powielać i uznawać się za jego autora. Podobnie jest/powinno być z indeksami.
RKK