Strona 48 z 167
: pt 19 mar 2010, 13:45
autor: Jadwiga_Goray
Witaj Marto,
W Archiwum Archidiecezjalnym na ul Dewajtis sa dostepne ksiegi koscielne z Parafii Wrociszew:
Chrzty: 1654-1675, 1680-1681, 1705-1802, 1946-1997
Śluby: 1632-1650, 1654-1704, 1780-1790, 1792-1802, 1946-1986
Zgony: 1711-1741, 1748-1780, 1946-1992
Czy ktos ten zbior indeksuje.
Pozdrawiam serdecznie,
JG
: pt 19 mar 2010, 13:50
autor: marta1044
Witaj Jadwigo,
Jeszcze nikt nie indeksuje tej parafii. Jeśli jesteś chętna to zrobić, to proszę o wiadomość na mojego maila, to wszystko sobie uzgodnimy.
Pozdrawiam,
Marta Nalazek
marta1044@op.pl
: sob 20 mar 2010, 16:15
autor: Sroczyński_Włodzimierz
lekka korekta
Warszawa-Wola Stanisława B.M. autorzy WZI (a dokładnie:
-1889 W. S. i Elżbieta Zegarlicka
-1890 j.w.
-1890 Zofia Janocha
na konto Warszawskiego Zespołu Indeksacyjnego poszło - nie na moje:))
przepraszam Marcinie, że w treści maila nie napisałem, dziękuję
pozdrawiam
: śr 31 mar 2010, 17:51
autor: katnal
Marcinie, Lichnowy nie wchodzą

: śr 14 kwie 2010, 19:19
autor: aerbert
Marto, czy dotarł Grójec przesłany 6 kwietnia, bo nie mam żadnej informacji zwrotnej, a tutaj na liscie tez go nie ma.
Pozdrawiam,
Ola
: śr 14 kwie 2010, 19:24
autor: marta1044
Witaj Olu,
Do mnie indeksy z Grójca nie dotarły. Proszę prześlij je na mojego maila marta1044@op.pl
Pozdrawiam,
Marta
: śr 14 kwie 2010, 20:35
autor: aerbert
Własnie na taki adres wysłałam, ale wyslę jeszcze raz.
U mnie jest w skrzynce wysłane 06.04 godz. 16.15
Pozdrawiam,
Ola Erbert
: czw 15 kwie 2010, 07:35
autor: MariaŁopaciuk

30 marca wysłałam indeksy
chrztów parafii
Skrwilno za okres
1820-1854
Nie widnieją one w wykazie - czyżby nie dotarły ?
Pozdrawiam
Maria
: czw 15 kwie 2010, 09:39
autor: marta1044
Witaj Mario!
Pliki z województw kujawsko-pomorskiego, pomorskiego i świętokrzyskiego wstawia Marcin Ciesielski.
Pozdrawiam,
Marta
: sob 17 kwie 2010, 10:58
autor: marta1044
MariaŁopaciuk pisze:
30 marca wysłałam indeksy
chrztów parafii
Skrwilno za okres
1820-1854
Nie widnieją one w wykazie - czyżby nie dotarły ?
Pozdrawiam
Maria
Mario, przepraszam, mój błąd. Chrzty dotarły i już dawno zostały wstawione.
Pozdrawiam serdecznie,
Marta
: sob 17 kwie 2010, 22:47
autor: Wojtowicz_Danuta
Czy naprawdę jest sensowne i konieczne wpisywanie kobietom wychodzącym za mąż męskiej końcówki nazwiska? Przecież to jest kaleczenie języka ojczystego!!!
Danuta Wojtowicz
: sob 17 kwie 2010, 23:04
autor: Sroczyński_Włodzimierz
a także świadoma zmiana treści spisywanego dokumentu!
Może nie we wszystkich przypadkach - być może w niektórych istnieje zapis, że z Andrzej Abacki pojmuje za żonę Annę Babacki:)
Był okres, gdy nawet w edytorach tekstu nie było "ogonków", a do dziś "adresy internetowe" są ich pozbawione.
Wyrośniemy i z "Anna Kowalski" - technologicznie to nie problem. Tym szybciej, im więcej głosów jak powyższy.
pozdrawiam
: ndz 18 kwie 2010, 15:46
autor: Wojtowicz_Danuta
Z całą pewnością nie jest to problem technologiczny, pachnie to raczej serwilizmem wobec Zachodu.
: ndz 18 kwie 2010, 20:56
autor: bozenabalaw
Ja za każdym razem przy imionach żeńskich zostawiam końcówkę a. Jeżeli jest wpisane Kowalski (zdarza się sporadycznie) to traktuję to jako błąd i wpisuję Kowalska. Natomiast jeżeli jest napisane -y, to traktuję jako nazwisko nieodmienne Np. Werocy ( Ewa, Anna, Jan)
Pozdrawiam Bożena
: pn 19 kwie 2010, 14:07
autor: Wojtowicz_Danuta
Wskazówki indeksowania mówią o zmianie końcówki na męską jedynie u żony w akcie ślubu, więc argument o uproszczeniu poszukiwań jest chybiony. Swoją drogą wprowadzenie możliwości zastąpienia litery lub ciągu liter faktycznie ułatwiłoby wyszukiwanie. Np. krewni mojej babci z d.Omelańskiej występują w księgach metrykalnych również jako Omylańscy, a nazwisko jednej z rodzin w par. Szumbar było pisane na kilkanaście sposobów - nie wiem, jak powinno faktycznie brzmieć, więc przepisuję tak, jak jest w danym wpisie. Sroczyński i Soroczyński może dotyczyć tej samej osoby.

Zdarza się, że w jednym wpisie są dwie wersje nazwiska - przyjmuję wtedy bardziej prawdopodobną, ale jest to ocena subiektywna.
Moje nazwisko panieńskie kończy się na "-ska" i zdecydowanie bym sobie nie życzyła, żeby ktoś je przerabiał na "-ski". Nie poczuwam się do bycia babochłopem.

Serwilizm wobec Zachodu nasuwa się sam, jako zjawisko w Polsce nazbyt częste.