Strona 1 z 2
Możliwe odszukać grób 100 lat po śmierci ?
: czw 11 sty 2024, 14:52
autor: Paulus
Witam,
Mam pytanie - czy możliwe jest odnaleźć grób na cmentarzu Parafialnym sprzed około 100 lat ? - nikt z rodziny nie wie gdzie dokładnie jest pochowana ta osoba na cmentarzu ani nie wie gdzie jest nagrobek jednak domyśla się że to jest na tym cmentarzu.
Jeżeli nie będzie opłacane miejsce na cmentarzu to zawsze grób zostanie "wykopany" ?
Czy jest możliwość dotrzeć jakoś do informacji,iż na tym cmentarzu została pochowana szukana, osoba mając tylko jej imię i nazwisko oraz datę urodzenia?
Czy warto udać się do księdza czy raczej takie informacje nie są nigdzie przechowywane i przepadły?
Dziękuje i pozdrawiam!
: czw 11 sty 2024, 16:39
autor: Lakiluk
Jeden rabin powie tak, a inny nie.
Ja znam cmentarz parafialny, gdzie do dzisiaj nie prowadzi się księgi cmentarnej.
: czw 11 sty 2024, 16:53
autor: malgorzata601
Witam
nie tylko parafialnym. Ja wiem, że na Powązkach Komunalnych Wojskowych były pochowane osoby z mojej rodziny w latach 1922 - 1926 i też nie ma ani grobów ani wykazów. Niestety
Małgorzata
: czw 11 sty 2024, 16:59
autor: pdanielak
Marne szanse. Zwykle w rejestrach cmentarnych jest spory bałagan i ubogo z informacjami: np. imię nazwisko i rok śmierci.
Piotr
: czw 11 sty 2024, 17:57
autor: elwiesz
Ja odnalazłam. Na piechotę- chodząc po cmentarzu ,jego starej części. Przypuszczałam ,ze mój przodek może mieć nagrobek i rzeczywiście tak było. Kucharski Stanisław zm. 24.04.1904 r. Pochowany na cm. w Pińczowie. Warto próbować . Elżbieta
: czw 11 sty 2024, 18:21
autor: Paulus
Dziękuje za odpowiedzi
Czyli rozumiem ,że najlepszym wyjściem będzie po prostu przejść się po cmentarzu i poszukać.
A czy jeżeli ktoś nie opłaci miejsca na cmentarzu to rzeczywiście jego grób będzie usunięty czy może to bardzo mała szansa ?
Cmentarz o którym mówię jest już "zamknięty" tj nowe osoby już nie są chowane w tym miejscu.
Paweł
: czw 11 sty 2024, 18:27
autor: Bozenna
Dzień dobry,
To zależy od grobu, koncesja murowana mogła się zachować.
Szybciej znikają groby ziemne, jeśli nie są opłacone.
Odnalazłam na małych cmentarzach parafialnych kilka grobów z drugiej połowy XIX wieku, a jeden grobowiec z 1845 roku.
Na Starych Powązkach groby się zachowały.
Pozdrawiam,
Bożenna
: czw 11 sty 2024, 18:31
autor: Paulus
Dziękuje za odpowiedź Bożenna
Dobrze czyli z nadzieją wyruszę na poszukiwania a nóż może się uda odnaleźć.
Gdyby poszukiwania zawiodły warto się udać do księdza czy to może daremny trud ?
Paweł
: czw 11 sty 2024, 19:38
autor: Bozenna
Warto byłoby odnaleść najpierw akt zgonu.
Ksiądz, jeśli jest przyjazny, pomoże.
Czasem zachowały się księgi cmentarne.
Na cmentarzach, nawet małych, są starsze i młodsze kwatery. To też pomaga w poszukiwaniach.
Pozdrawiam,
Bożenna
: czw 11 sty 2024, 23:04
autor: Emerald
Zależy jaki to grób. Ja rok temu odnalazłam grób moich 5xpradziadków z 1863 roku. Co lepsze - był dwa rzędy od grobu moich dziadków i pradziadków. Pomnik z piaskowca, tylko zarośnięty i nie było widać napisów, kiedyś coś mnie tknęło i odchyliłam gałęzie i wtedy odczytałam dane pochowanych.
: pt 12 sty 2024, 10:12
autor: jamiolkowski_jerzy
Zastrzegam się -to co napiszę jest tylko zbiorem pewnych refleksji będących wynikiem doświadczeń poszukiwawczych. Dotyczą grobów szeroko pojętej rodziny po kądzieli na wiejskim cmentarzu stąd nie muszą być powszechne.Niestety będzie przydługie.
Groby dziadka , wszystkich wujów ale i stryjecznych wujów zmarłych w Wólce są bardzo blisko siebie, maksymalnie w odległości kilkunastu metrów, wygląda to na wręcz swoisty rodzinny kwartał. Zdaje się to świadczyć o powszechnej – na pewno kiedyś - tradycji, zasadzie: „niech leżą obok ojców” . Szerzej można powiedzieć , jako że owe groby „ojców” były wtedy ziemne ( bez trwałych nagrobków) po prostu w tym samym grobie, lub tuż obok w miejsce grobu kogoś z rodziny o którym pamięć była jakby mniejsza chowano w nagrobku, pozostawiając jedynie tabliczkę , że spoczywali poprzednicy . Ta z czasem znikała . Że tak było (mogło być ) świadczyłby dobry przykład mojo rodzinny.
https://genealogia.okiem.pl/zdjecie/294 ... z-bierylow
Na cmentarzu parafialnym w Juchnowcu Kościelnym, w poczesnym miejscu, u szczytu cmentarnej górki, obok kaplicy, znajduje się metalowy obelisk nagrobny. Z przodu jest napis: Tu spoczywają ŚP Mikołaj Mogileski 1853 rok d 21 maja mając lat 40 z żoną Agatą z Bieryłów 1848 roku d 22 lutego mając lat 30; z tyłu: Tę pamiątkę poświęcają synowie kochające Swych Rodziców i proszą o Westchnienie do Boga . Zaś niżej na cokole widnieje data 1871 R AD.
Pomijam dlaczego zapisano Mogileski a nie obecne nazwisko Andruk. To wymagałoby prezentacji wywodu o zmienności rodowego nazwiska .zatem to tylko jeden z licznych dowodów procesu jaki miał miejsce.
Metalowy nagrobek jest –co wyraźnie na miejscu widać -przesunięty za grób dziadków, pod płotek kaplicy.
Reasumując -Jest na cmentarzu zatem grób prapra dziadków, jest grób dziadka a na cmentarzu brakuje grobu pradziadów?. Piotr zmarł w 1892, Maria w 1902 . Dziadek był akurat bardzo długowieczny zmarł w 1962. Czas zatem wystarczający aby w miejsce grobu Piotra staranna pamięć zanikła (poza moją genealogia) , grób niszczał a na nim drewniany krzyż i tabliczka i na nim pojawił się trwały kamienny grób dziadków. Archeologiczne badania pewnie by to potwierdziły.
Podobne zasadę bliskości odnajdywałem w przypadkach pochowków innych juchnowieckich rodzin ale także na cmentarzach w Płonce Kościelnej czy Sokołach. Tu jednak nie prowadziłem szczegółowych analiz, moja linia Jamiołkowskich sieniutów wybyła stamtąd zbyt dawno aby sens miało badanie. Nie ma po prostu grobu od którego by można było potwierdzać genealogię. Niemniej znane mi przypadki zasadę bliskości rodzinnych pochówków zdają się potwierdzać.
I na konie moja refleksja o sensie szukania grobów poprzez zapisy dokumentów cmentarnych, jako wyjściowego punktu do poszukiwań . Przede wszystkim niekoniecznie takich spisów fizycznie nie ma, Z własnej praktyki wiem że są ..ale bardzo niechętnie udostępniane. Lecz chyba ważniejsze jest to, że stare księgi pochówków nie pomagają w odnalezieniu samego grobu jeśli już go nie ma. Pomagają jedynie w ustaleniu mniej więcej kwartału gdzie był.
: pt 12 sty 2024, 10:54
autor: Maślanek_Joanna
Moim zdaniem największe szanse daje samodzielne, dokładne przeszukanie cmentarza - najlepiej wczesną wiosną, kiedy bujna roślinność jeszcze nie zawłaszcza starych, zaniedbanych grobów.
A do księdza oczywiście warto pójść z grzeczną prośbą (i dobrze z aktem zgonu) - jeśli dobrze trafisz, to może pomóc. Są cmentarze, gdzie jest mniejszy lub większy porządek i jakieś księgi pogrzebowe, a są takie, gdzie nie ma kompletnie nic i jest "wolna amerykanka". Przypadek na co trafisz...
Powodzenia!
Joanna
: pt 12 sty 2024, 11:02
autor: Paulus
Dziękuje bardzo za odpowiedzi !
Mam jeszcze jedno pytanie,w zasobach internetowych nie ma aktu zgonu osoby której szuka,osoba ta zmarła po 1911r. - czy w takim wypadku warto się udać do USC czy może do jakiegoś archiwum?
Pozdrawiam Paweł
: pt 12 sty 2024, 14:32
autor: Maślanek_Joanna
Zacznij od telefonu do USC, czy u nich są księgi z okresu, który Cię interesuje. Jeśli tak, to zapytaj o możliwość sprawdzenia/ umów się, że wyślesz maila z dokładnymi danymi szukanej osoby.
Jeśli nie ma u nich, to do którego AP przekazali i możesz tam szukać.
Równolegle pozostaje sprawdzenie na parafii - tu już wszystko zależy od dobrej woli księdza, na którego trafisz. Na maile księża odpowiadają rzadko (zwłaszcza w mniejszych miejscowościach), lepiej telefonicznie (w godz. pracy kancelarii) a najlepiej osobiście, jeśli masz taką opcję.
Powodzenia
Joanna
: pt 12 sty 2024, 14:56
autor: expat
Szukaj też na Internecie. Serio! Ja tak znalazłem groby moich pra-pradziadków i ich rodziców. Dopiero potem odwiedziłem te groby. Najdalsza data śmierci 1876 r.