Strona 1 z 1

Pomoc w interpretacji dopisku w księdze

: ndz 11 lut 2024, 10:34
autor: Slawinski_Jerzy
Dzień dobry

Chciałbym zwrócić się z prośbą o pomoc w interpretacji dopisku w skorowidzu księgi urodzeń:
https://metryki.genealodzy.pl/index.php ... 195&zoom=1

Jest to spis urodzonych na końcu księgi urodzeń z podwarszawskiego Pruszkowa za rok 1915. Interesuje mnie ostatnie dopisane nazwisko na końcu litery W: "Alina Łucja Wołowska w 1920 Nr 143" (tak to odczytuję). Rozumiem, że akt jej urodzenia znajduje się w księdze z 1920, a dopisana została do spisu z 1915 gdyż urodziła się faktycznie właśnie w 1915, a jej akt urodzenia sporządzony został z pięcioletnim opóźnieniem i zapisany w księdze z 1920. Przyznam, że nie spotkałem się dotąd z taką praktyką, dlatego nie jestem pewien swojego założenia.

Często zdarzało się, że akty urodzenia sporządzane były ze sporym (nawet wieloletnim) opóźnieniem, ale pierwszy raz zetknąłem się z sytuacją dopisania takiej osoby do spisu w starszej księdze (z roku, w którym się rzeczywiście urodziła i w której "powinien" być jej akt urodzenia).

serdecznie pozdrawiam
Jerzy

: ndz 11 lut 2024, 10:44
autor: Sroczyński_Włodzimierz
Tak bywa.

: ndz 11 lut 2024, 10:55
autor: Józef_Pawłowski
Potwierdzam tak bywa. Mam tak z moim teściem. Urodził się w 1918 r., a akt urodzenia sporządzony został w 1935 r. i dopisany do księgi z 1918 r. Właśnie próbuję ustalić dlaczego tak się stało? Czy był w tym jakiś zamierzony cel, czy po prostu ojciec zapomniał, że mu się syn urodził... 😊 W tej parafii w 1918 r. są jeszcze 2 takie dopiski urodzonych w 1920 r. i 1922 r. ale dlaczego mojego teścia ojciec zgłosił dopiero jak miał 17 lat?

Pozdr.
Józef

: ndz 11 lut 2024, 12:10
autor: Andrzej75
Czas wojny.
W kościelnej księdze parafii kozienickiej jest sporo takich dopisków w skorowidzu.
Np. dzieci urodzone w 1916 r. zgłaszano w latach 20. i 30.
https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/ska ... eb8322debd

: ndz 11 lut 2024, 12:41
autor: Slawinski_Jerzy
Bardzo dziękuję za potwierdzenie moich przypuszczeń. Czyli aktu urodzenia Aliny Łucji trzeba szukać w księdze z 1920, a urodziła się faktycznie w 1915 (w tym przypadku taki dopisek może być istnym błogosławieństwem dla genealoga).

W mojej rodzinie też zdarzały się podobne opóźnienia - akt urodzenia dziadka sporządzony około trzy lata po narodzinach, akt urodzenia babci sporządzony 8 lat po narodzinach. I było to już w latach 20, albo nawet 30, dawno po zakończeniu wojny, więc nie mogło mieć z nią większego związku. Przyznam, że nie interesują mnie szczególnie przyczyny, zresztą i tak nie ma już żadnej możliwości żeby takie sytuacje wyjaśnić. Ot, po prostu z tego czy innego powodu zdarzały się.

serdecznie pozdrawiam
Jerzy

: ndz 11 lut 2024, 12:44
autor: Sroczyński_Włodzimierz
"zresztą i tak nie ma już żadnej możliwości żeby takie sytuacje wyjaśnić"
dlaczego? Nie zawsze i nie każdą, ale Pruszków 1915 - wojna typowo..a jak np ojciec był kolejarzem, metalowcem to na 99% "bieżeństwo"

: ndz 11 lut 2024, 12:50
autor: Slawinski_Jerzy
A tu się oczywiście zgodzę, w przypadku wojennych urodzeń wydaje się to jak najbardziej wiarygodnym i logicznym wytłumaczeniem.

Odnośnie tego konkretnego przypadku: jeżeli Alina Łucja jest tą osobą, której szukam to jej ojciec był kupcem, później prawdopodobnie urzędnikiem (nie wiem czy miał coś wspólnego np. z koleją, ale nie jest to wykluczone).

Oczywiście może to być tylko zbieżność nazwisk, ale nie wyjaśnię tego dopóki nie uda mi się dotrzeć do samego aktu.

serdecznie pozdrawiam
Jerzy

: ndz 11 lut 2024, 12:58
autor: Sroczyński_Włodzimierz
Jeśli był urzędnikiem państwowym "za cara", to go z automatu z rodziną wywieźli/ewakuowali.
Musiałby się mocno starać, by nie wyjechać.

: ndz 11 lut 2024, 13:35
autor: Slawinski_Jerzy
Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że był raczej urzędnikiem prywatnym i chyba księgowym w jakiejś firmie. Ogólnie mało wiadomo na jego temat.

Tak czy inaczej, chyba nie ma za bardzo co gdybać, bo jak na razie to nie wiem nawet czy Alina Łucja, której dotyczy akt była rzeczywiście córką owego mojego krewnego. Mogła być, ale pewności nie ma. Zagadkę rozwiązałoby sprawdzenie aktu.

serdecznie pozdrawiam
Jerzy

: ndz 11 lut 2024, 13:40
autor: Sroczyński_Włodzimierz
To w Twoich rękach. I wtedy, po zapoznaniu się z choćby podstawowym dokumentem, można stawiać "można/nie można":)

: ndz 11 lut 2024, 13:49
autor: Slawinski_Jerzy
To prawda :)

Do niedawna nie widziałem nic o dzieciach tego krewnego (zmarłego w 1918), podejrzewałem nawet, że mógł ich nie mieć. Z posiadanych przeze mnie dokumentów rodzinnych wynika, że około 1915 mógł mieszkać w Brwinowie lub Pruszkowie. W Kurierze Warszawskim z 1934 odnalazłem nekrolog wdowy po nim, podpisany przez "Córkę i Rodzinę". Zacząłem na nowo szukać i trafiłem na ten wpis, który koniecznie muszę teraz sprawdzić i tym samym zweryfikować czy akt urodzenia z 1920 dotyczy osoby, której poszukuję.

serdecznie pozdrawiam
Jerzy