Szepet - szukam człowieka, który uratował mojego Tatę
: czw 15 lis 2007, 21:27
T: "szukam człowieka, który uratował mojego Tatę"
Kłaniam się!
Poszukuję przyjaciela mojego śp.Taty, który uratował go od wywózki do Katynia. Przyjaciel ten nazywał się Zygmunt Szelist (25 - 30 lat). W czasie wojny obronnej w 1939 r. walczył razem z moim Tatą we Lwowie, prawdopodobnie był podporucznikiem i prawdopodobnie pochodził z Wilna lub jego okolic. Kiedy po kapitulacji znaleźli sie z Tatą w transporcie rzekomo do Wilna namówił Tate do ucieczki z pociągu ponieważ trasa jaką jechali wydała mu sie podejrzana. W trakcie ucieczki panowie rozstali sie i nigdy więcej sie nie spotkali. Przez całe swoje życie Ojciec uważał pana Zygmunta za swojego wybawiciela. Transport jechał prawdopodobnie do Katynia lub Starobielska...
Irena Sauk
P.S.- 16.1.07 r. "Przekopałam" jeszcze raz pamiątki o Tacie i doszłam do wniosku, że nazwisko opisanego wyżej przyjaciela Taty mogło brzmieć SZEPET (imię bez zmian). I.Sauk
Kłaniam się!
Poszukuję przyjaciela mojego śp.Taty, który uratował go od wywózki do Katynia. Przyjaciel ten nazywał się Zygmunt Szelist (25 - 30 lat). W czasie wojny obronnej w 1939 r. walczył razem z moim Tatą we Lwowie, prawdopodobnie był podporucznikiem i prawdopodobnie pochodził z Wilna lub jego okolic. Kiedy po kapitulacji znaleźli sie z Tatą w transporcie rzekomo do Wilna namówił Tate do ucieczki z pociągu ponieważ trasa jaką jechali wydała mu sie podejrzana. W trakcie ucieczki panowie rozstali sie i nigdy więcej sie nie spotkali. Przez całe swoje życie Ojciec uważał pana Zygmunta za swojego wybawiciela. Transport jechał prawdopodobnie do Katynia lub Starobielska...
Irena Sauk
P.S.- 16.1.07 r. "Przekopałam" jeszcze raz pamiątki o Tacie i doszłam do wniosku, że nazwisko opisanego wyżej przyjaciela Taty mogło brzmieć SZEPET (imię bez zmian). I.Sauk