Strona 1 z 2
Katalogowanie swoich zbiorów
: sob 03 lis 2012, 19:57
autor: #maol
Drodzy Państwo,
chciałbym się mianowicie dowiedzieć, w jaki sposób katalogujecie Państwo swoją wiedzę genealogiczną, że pozwolę sobie tak to nazwać. Na pewno nie posiadam takich ilości dokumentów jak Państwo, ale powoli zaczynam się w tym gubić. Pomyślałem, że założę sobie teczki, które skrupulatnie podpiszę i w nie będę wkładam nowe drukowane wiadomości. Pewnie zdziwi Państwa, że nie chcę tego magazynować w komputerze, ale jakoś bardzie przemawia do mnie druk.
Może macie Państwo jakieś swoje sprawdzone metody. Bardzo bym prosił o ich przedstawienie w tym temacie. Na pewno będę dla mnie pomocne.
Pozdrawiam
Gracjan
: sob 03 lis 2012, 20:23
autor: Slawinski_Jerzy
Witam!
Ja wszystkie swoje dokumenty (właściwie chodzi tylko o
metryki) przechowuję w segregatorze, pogrupowane według rodzin
(pradziadków), w obrębie każdej gałęzi chronologicznie.
Przez ostatni rok nazbierało mi się tego około setki (zaczynałem od zera) i
wciąż dochodzą nowe. Pewnym ułatwieniem jest to, że są to właściwie
akty jedynie osób z linii prostej, z bocznej jedynie rodzeństwo dziadków. Zastanawiam się czy włączyć w to np rodzeństwo pradziadków i kolejnych pra (zwłaszcza to, które zmarło w dzieciństwie). To powiększyło by kolekcję o kilkadziesiąt aktów, ale z kolei bardzo zaciemniłoby całość.
pozdrawiam serdecznie
Jurek
: sob 03 lis 2012, 20:49
autor: jart
Witam
W chwili obecnej swoje archiwum dzielę na 2 części - komputerową (na której pracuję) i papierową. Jako że część papierowa jest dość wiernym odbiciem komputerowej, będę pisał o tej drugiej (na niej pracuję na bieżąco).
Wyjście to wywód przodków, w pliku excela, z podlinkowanymi dokumentami (link prowadzi bezpośrednio do pliku).
Każda osoba w wywodzie ma swój numer, którego składnia jest następująca: pokolenie względem probanta (ojca - po mieczu, matki - po kądzieli).pokolenie wstecz względem probanta.nr osoby.nr dokumentu.
O.VI.38.1 - strona ojca.pokolenie szóste.osoba nr 38 (mężczyzna - wynika z numeracji). dokument nr 1 (chronologicznie - najczęściej akt urodzenia)
O.VI.38-39.1 - zasada jak powyżej, ale dla małżeństwa (osoby 38-39; kobiety mają zawsze n-ry nieparzyste)
O.VI.38-39.A.1 - jak powyżej, A oznacza pierwsze dziecko pary osób 38-39, nr dokumentu = 1 - najczęściej akt chrztu
Numeracja komplikuje się nieco przy większej ilości dokumentów różnych typów, i tak dla nagrań audio dodaję "a" przed n-rem dokumentu, dla zdjęć "z".
Ta numeracja sprawdza się tylko w przypadku zastosowania jej do wywodu przodków, w innych przypadkach za bardzo się komplikuje (np, jeśli chcemy uwzględnić dzieci, nie mówiąc o wnukach, osoby z wywodu, na dodatek uwzględniając kolejne związki małżeńskie tych samych delikwentów).
Każda osoba rodzina monogamiczna (np O.VI.38-39; rodzice oraz ich dzieci) ma własny folder, w którym znajdują się:
- zawsze pliki: karta rodziny, historia rodziny (opisowa), plan poszukiwań, źródła (posiadanych dokumentów)
- nie zawsze: to co uda się znaleźć - skany/zdjęcia metryk, inne dokumenty (każdy ponumerowany wg. zasad o których pisałem wcześniej)
Jeśli dziecko (tzn jego rodzina) danych rodziców jest "piętro wyżej" w wywodzie, to ma własny katalog i zamiast jego dokumentów w folderze rodziców jest do niego skrót.
Oprócz związanych bezpośrednio z wywodem (zawierających bezpośrednio związane dokumenty), istnieją foldery dla każdego z rodów/nazwisk, zawierające ogólniejsze dokumenty - geograficzne (fragmenty ze "Skorowidza miejscowości RP..." oraz "Słownika geograficznego KP..."; mapy WIG, "Topograficznej karty..." i "Atlasu Geograficznego Illustrowanego Królestwa Polskiego"), wyniki własnych analiz i wszelkie inne informacje.
Równolegle do tego banku informacji, istnieje także wersja w programie genealogicznym - Ahnenblatt.
Wszystkie materiały mają swoje odpowiedniki "papierowe", w segregatorach, pogrupowane wg zasad jak wyżej (koszulki, zakładki, etc.) wzbogacone o spis treści - wydrukowane drzewo wszystkich katalogów z komputera, wraz z zawartością (plikami). Ten spis jest drogowskazem gdzie czego szukać - materiały są poukładane w segregatorach wg występującej w nim kolejności.
Materiały audio nagrane na płytę - dołączone.
Tyle po krótce, ogarnięcie domowego archiwum to spore wyzwanie, niestety powyższy opis może się wydawać dość abstrakcyjny bez możliwości ogarnięcia wzrokiem "żywego materiału" w praktyce, ale taki/podobny system, zwłaszcza w wersji komputerowej, sprawdza się wcale nieźle (jak dotąd - 36 rodzin monogamicznych, 182 osoby bezpośrednio spokrewnione, ok 800 dokumentów + opracowania i inne).
: sob 03 lis 2012, 20:55
autor: Kaczmarek_Aneta
Witam
mój system katalogowania dokumentów jest bardzo zbliżony do sposobu opisanego przez Jurka. Zbiór dotyczy przodków i ich rodzeństwa.
Aktualnie archiwizuję zgromadzone dokumenty (metrykalne i niemetrykalne) w 8 segregatorach (każdy poświęcony jednej z 8 gałęzi pokolenia pradziadków po mieczu i kądzieli).
W każdym segregatorze znajdują się skoroszyty odpowiadające kolejnym pokoleniom ( jeden skoroszyt = jedna rodzina). Dokumenty przechowywane są w koszulkach.
Oprócz segregatorów założyłam zeszyty z ponumerowanymi stronami. Jedna kartka odpowiada osobie w linii prostej, np. nr 1 – probant, 2 – ojciec, 3 – matka, 4 – dziadek ojczysty, 5 – babka ojczysta itd.
Na awersie wpisuję podstawowe dane osobowe, daty i miejsca narodzin, zawartych małżeństw, zgonu, a na rewersie dane dzieci opisywanej osoby. Wszystkie dane, które często są poprawiane i aktualizowane zapisuję ołówkiem, dzięki czemu notatki te zawsze są przejrzyste.
To tak w bardzo wielkim skrócie.
Z uwagi na kruchość materiału, jakim jest papier, dobrze jednak wykonać kopie posiadanych dokumentów np. w postaci skanów.
Pozdrawiam
Aneta
Re: Katalogowanie swoich zbiorów
: sob 03 lis 2012, 21:00
autor: dpawlak
#maol pisze:Pewnie zdziwi Państwa, że nie chcę tego magazynować w komputerze, ale jakoś bardzie przemawia do mnie druk.
Wcale nie dziwi. Jeden pad dysku już przeżyłem i to naprawdę nic przyjemnego, po za tym formaty plików na komputerze zmieniają się o wiele szybciej, niż słowo pisane, czy drukowane. Dokumentacja papierowa jest niezbędna jeśli pragniesz, by korzystały z niej twoje wnuki i dalej.[/quote]
Może macie Państwo jakieś swoje sprawdzone metody. Bardzo bym prosił o ich przedstawienie w tym temacie. Na pewno będę dla mnie pomocne.
Poszukaj w googlu formularzy genealogicznych lub arkuszy genealogicznych, tak na początek, jako przykład co można notować i w jakiej formie. Jak przejrzysz kilka na pewno wybierzesz jakiś lub skompilujesz własny, każdy ma swoje indywidualne potrzeby.
przykładowe:
http://genealog.mrog.org/arkusze_genealogiczne.html
Slawinski_Jerzy pisze:To powiększyło by kolekcję o kilkadziesiąt aktów, ale z kolei bardzo zaciemniłoby całość.
Kwestia odpowiednich sygnatur.
Są różne systemy numeracji przodków i potomków, przy ich wykorzystaniu do opisania dokumentów można zaprowadzić całkiem znośny ład.
Np. system Ahnentafel (zwany też Sosa-Stradonitz) przodek opisany w tym systemie ma bardzo precyzyjnie wyznaczone miejsce na drzewie przodków znając wyłącznie numery można odtworzyć graficzny wywód przodków. W dodatku jest do pewnego stopnia chronologiczny bo idzie według pokoleń.
System Ahnentafel łączę z systemem numeracji potomków, lekko zmodyfikowanym systemem Henry'ego. Właściwie zacząłem stosować je do opisywania swoich danych zanim się dowiedziałem, że ktoś już takie opracował i nazwał.
Na podstawie tak stworzonego numeru jestem w stanie opisać miejsce na drzewie każdego opisanego członka rodziny.
: sob 03 lis 2012, 21:11
autor: julia_jarmola
Witam!
Dokumentację rodzinną przechowuję w segregatorze,pogrupowaną wg dziadków ojczystych i macierzystych.
Dokumentów mam niestety,mimo wysiłków,wciąż niewiele (każdy w osobnej koszulce).Mimo nad wyraz skromnej ilości dokumentów mój segregator "puchnie"od zredagowanych przeze mnie zapisków wspomnieniowych o rodzicach,dziadkach i pradziadkach oraz zdjęć naklejonych na karty z bloku technicznego i dokładnie opisanych.
Każdej gałęzi sporządziłam ODRĘCZNIE wykonany wywód genealogiczny(każda karta tez w oddzielnej koszulce).
Być może prawdziwi genealodzy będą się zżymać na taką dokumentację,ale myślę,że lepsza jest taka,niż żadna.
A jeszcze jedno,preferuję też formę papierową. Ostatnio,podczas czyszczenia komputera zapiski o rodzinie zniknęły!
Serdecznie pozdrawiam-Julia J.
: sob 03 lis 2012, 21:17
autor: dpawlak
Pomijając jak ustalić kto prawdziwy genealog, a kto malowany,
to nie wiem skąd pomysł, że Ci prawdziwi mają się zżymać na twoją dokumentację Julio.
Z tegio co wiem większość dokumentacji tak wygląda, jedynie jak ktoś bieglejszy,
to zamiast odręcznych zapisków wykorzystuje wydruki z programów komputerowych,
ale to nie narzędzie świadczy o genealogu, a metoda i skrupulatniość zapisków.
: sob 03 lis 2012, 21:22
autor: #maol
Widzę, że szybko posypały się odpowiedzi co do moich wątpliwości. Szczerze muszę pomyśleć i inaczej katalogować te moje wypocinki. Korzystam z Ahnentafel, służy mi to jako przegląd obecny tego co już wiem. Metryki na razie mam zdrukowane i włożone do jednej teczki. Kto wie może porozdzielam je i posegreguję na parafie, albo rodziny. Nie wiem czy to możliwe, ale może ktoś zechcę pokazać fotki swoich domowych archiwów. Proszę oczywiście o kontynuowanie tematu.
: sob 03 lis 2012, 21:29
autor: julia_jarmola
Miło usłyszeć,że to co robię jest podobne do innych dokumentacji :|Ja ,niestety należę do tych mniej biegłych.
Myślę też,że Pan Gracjan da sobie świetnie radę po sugestiach tutaj zawartych.
Pozdrawiam-Julia
: sob 03 lis 2012, 21:36
autor: Małgorzata_Kulwieć
Ja moja kolekcję (jeśli mozna to tak nazwać) mam w zasadzie w całości w komputerze, a jedynie to co znalazłam w czasach "przedkomputerowych" mam fizycznie na papierze. Ale tez zostało to zeskanowane i przeniesione na dysk. Na papierze gdybym chciała wydrukowac to co zebrałam to nie miałabym tego gdzie przechowywać.
Mam założony plik excela, w którym gromadzę osoby w układzie :
płeć /Numer/imiona/nazwisko/nazwisko rodowe/ojciec/matka/data urodzenia/miejsce urodzenia/chrzestny/chrzestna/dokument urodzenia/data śmierci/rok śmierci/miejsce śmierci/gdzie pochowany/dokument zgonu/zamieszkanie/wspómałżonek/data ślubu/świadek/świadkowa/dokument ślubu/zawód/krótki opis/dzieci
Plik excela mozna przenieść do programu Ahnenblatt.
Oprócz tego mam folder w podziale na:
opisy osób (tu tworzę notatki o osobach na podstawie inf. z dokumentów i opowieści), skany dokumetów itp
cmentarze - zdjęcia grobów
zdjęcia osób
emigracja
majątki
mapy
metryki
Wszystko ma nazwę w układzie Nr osoby/imie i nazwisko/rok
Niby bardzo przejrzyste ale w związku z tym, że zbieram wszystko co dotyczy wszystkich Kulwieciów (to jedna rodzina choć bardzo rozległa w XIX wieku) i mam spisanych 625 osób, to i tak zaczynam sie gubić. Zwłaszcza, że często nie mogę stwierdzić czy dokumenty dotyczą jednej i tej samej osoby.
Pozdrawiam
Małgorzata
: sob 03 lis 2012, 21:40
autor: #maol
Mi kiedyś umarła nie ta osoba nie w tym roku, problem jest wtedy kiedy w rodzinie jest dużo takich samych imion. U mnie w każdym pokoleniu występują przynajmniej dwie Marianny i gdyby nie drukowanie metryk i zakreślanie imion rodziców to byłoby mi ciężko, nie jestem tak rozgarnięty.
: sob 03 lis 2012, 21:42
autor: Kuc_Adam
Korzystam z programu Ahnenblatt. Metryki i inne dokumenty przechowuje w teczce (oczywiście papierowe, elektroniczne na dysku - kopia zapasowa na płycie DVD). Historię rodu mam spisaną w czterech plikach doc. które są odpowiednio drukowane od czasu do czasu, żeby było mi łatwiej prowadzić notatki na spotkaniach rodzinnych. Nie robię fachowej dokumentacji, bo tylko ja będę mógł się w niej połapać i zniechęci to moim zdaniem pozostałą część rodziny do "współpracy"

: sob 03 lis 2012, 22:44
autor: DorotaP
Witam serdecznie
może nie tak dokładnie na temat ale czytam, że większość z Was ma podrukowane metryki podpowiedzcie mi proszę jak obrabiacie skany metryk tak aby można było czytelnie wydrukować
Dorota
: sob 03 lis 2012, 22:53
autor: #maol
Ja dotychczasowe pobieram z szukaj w archiwach, albo robię zdjęcia, później wklejam do Worda odpowiednio powiększone i drukuję z tłumaczeniem (jeżeli jest konieczne).
: sob 03 lis 2012, 23:03
autor: Sroczyński_Włodzimierz
większość nie wymaga obróbki
a te co wymagają to trudno opisać "jedną ścieżką"
na pewno lepiej pracować (tj obrabiać indywidualnie) na wcześniej nie obrobionych "seryjnie"
tj wprowadzać zmiany jakie odpowiadają indywidualne,u użytkownikowi będąc pierwszym zmieniającym