Strona 1 z 3

Epigenetyka: czy dziedziczymy wspomnienia przodków?

: sob 21 mar 2015, 19:23
autor: Mendyka_Grzegorz
Czyżby nowe pola dociekań dla genealogów?
-ciekawostka w Wysokich Obcasach:
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obc ... ojca_.html
Jeśli link nie zadziała mogę podesłać skany artykułu na priv

epigenetyka: czy dziedziczymy wspomnienia przodków?

: sob 21 mar 2015, 19:44
autor: sponikowski
wspomnienia to za dużo powiedziane... Jakoś nie wspominam (nawet we śnie) szkoły rzemiosła szewskiego prowadzonej przez mojego pra... Bardziej bym stawiał na dziedziczenie tego wszystkiego co związane z uruchomieniem mechanizmów obronnych mających na celu zapewnienie przetrwania. To w sumie żadna nowość - słyszałem kiedyś na studiach, że kiedyś przeprowadzano badania na niemowlętach (ludzkich). Puszczano je na skraj głębokiego basenu z wodą i jakoś instynktownie go omijały, żeby nie wpaść. Nikt ich nie uczył (bo jak), że to niebezpieczne.

pozdrawiam - Sławek

ps. link działa :), a artykuły prasowe mają to do siebie, że musza pachnieć nowością lub sensacją (nawet w Wysokich Obcasach)

epigenetyka: czy dziedziczymy wspomnienia przodków?

: sob 21 mar 2015, 20:21
autor: Sawicki_Julian
Witam, to może być prawda ze strach działa w genach i widać to tu na tym forum, niektórzy się ukrywają nadal, a po wojnie już 70 lat. Czasem spotyka się kogoś pierwszy raz w życiu i tak się wydaje ze już się znamy, może to jest rodzina z przeszłości, ale nikt na ten temat nic nie mówi, pozdrawiam - Julian

: ndz 22 mar 2015, 12:01
autor: ahavita
Wszystkie moje pasje podciągam pod hasło "pamięć genetyczna", trochę żartobliwie. Mam słabość do przepisów z XIX wieku i wszelakich przyborów kuchennych (praprababka prawdopodobnie pracowala w kuchni we dworze), prędzej wybiorę żeliwny świecznik niż szklany (prapradziad był mistrzem kowalskim) a od piecow kaflowych trudno mnie oderwać :) (dziadek -zdun). Jednak trudno jest mi przyznać rację naukowcom, mamy wielu przodków, wg jakiego klucza mielibyśmy dziedziczyć wspomnienia? Strach iksa a nie odwagę igreka?

: ndz 22 mar 2015, 12:31
autor: Mendyka_Grzegorz
ahavita pisze:Wszystkie moje pasje podciągam pod hasło "pamięć genetyczna", trochę żartobliwie. Mam słabość do przepisów z XIX wieku i wszelakich przyborów kuchennych (praprababka prawdopodobnie pracowala w kuchni we dworze)..
Jednak trudno jest mi przyznać rację naukowcom, mamy wielu przodków, wg jakiego klucza mielibyśmy dziedziczyć wspomnienia? Strach iksa a nie odwagę igreka?
Ależ to dopiero pierwsze podejścia epigenetyków do tak ujętego tematu.
Dziedzictwo genetyczne /zdrowie/ też
często różnie ujawnia się w którymś pokoleniu i od różnych przodków.
To już naukowo potwierdzone.

A moja wnuczka odziedziczyła pasję do wypieków po pra-pra-dziadku cukierniku :)

: ndz 22 mar 2015, 13:35
autor: ahavita
W porządku-dajemy szansę naukowcom :)
Czy wnuczka korzysta z jakichś przepisow na ciasteczka sprzed 100 lat? :)

Re: epigenetyka: czy dziedziczymy wspomnienia przodków?

: pn 23 mar 2015, 07:05
autor: sirdaniel
Mendyka_Grzegorz pisze:Czyżby nowe pola dociekań dla genealogów?
-ciekawostka w Wysokich Obcasach:
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obc ... ojca_.html
Jeśli link nie zadziała mogę podesłać skany artykułu na priv
Na komorce nie otwiera sie artykuł, ale domyślam sie o co chodzi. O ile może zarciki śmieszne to temat nie jest żartobliwy. Tu mam dwa kolejne artykuły o tym że doświadczenie może wpływać na potomstwo. Choć chodzi o zwierzeta www.rp.pl/artykul/1069324.html. oraz www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/992346, ... e-w-genach
Ja osobiście nie wyobrażam sobie aby rozwòj gatunkòw miałby się odbywać tylko poprzez selekcję naturalną. Długotrwały czynnik wpływający na zwierze może przystosować potomstwo zwierzecia żeby sobie z tym radził. U ludzi jest inaczej. Mamy rozum no i sami możemy stworzyć dla siebie najdogodniejsze warunki do życia. Może dlatego rządzimy na planecie? :-)

Re: epigenetyka: czy dziedziczymy wspomnienia przodków?

: pn 23 mar 2015, 08:40
autor: Wiśniowiecki_Marek
Coś może wym jednak być. Mnie zawsze ciągnęło do miejsc, które po wielu latach okazywały się miejscami narodzin i pobytu przodków.
Pozdrawiam, Marek

: pn 23 mar 2015, 11:55
autor: Małgorzata_Kulwieć
Czy dziedziczymy wspomnienia przodków?
Oj, zapewne tak.
Wszystkie moje przodkinie od strony Ojca były Paniami i jedyne prace jakie wykonywały to wydawanie poleceń, dysponowanie obiadów i zapewne pieczenie ciasteczek i robótki ręczne.
A wszystkie moje przodkinie od strony Mamy pochodziły z biednych rodzin wiejskich, najczęściej bezrolnych.

I we mnie też taki dysonans drzemie. Najlepiej idzie mi wydawanie poleceń! Potem długo, długo nic i robótki ręczne i pieczenie ciast, a w dalszej kolejności - prowadzenie ogrodu.

: pn 23 mar 2015, 20:27
autor: Dławichowski
Dzień dobry!
Może to coś pokrewnego z Teorią Halingera?

: pn 23 mar 2015, 21:56
autor: slawek_krakow
deuter pisze:Witam,
Czy Wysokie Obcasy to już jest gazeta naukowa?
Delfina
Raczej ezoteryczna ;)

Re: epigenetyka: czy dziedziczymy wspomnienia przodków?

: wt 24 mar 2015, 07:23
autor: Janina_Tomczyk
Wiśniowiecki_Marek pisze:Coś może wym jednak być. Mnie zawsze ciągnęło do miejsc, które po wielu latach okazywały się miejscami narodzin i pobytu przodków.
Pozdrawiam, Marek
Doświadczam teraz czegoś podobnego, bo na podstawie znajdowanych metryk moich przodków od XVIII wieku stwierdzam, że mieszkałam i mieszkam obecnie blisko miejsc ich życia, a nie miałam świadomości ich przebywania na tym terenie. Przeprowadzałam się już 8 razy w moim 70 letnim życiu i miałam pretensje do losu, że tak mną miota jak bezwolnym liściem. Od kilku lat czytam odnajdowane metryki rodzinne i jestem w szoku, że w tych miejscowościach niby mi obcych, mieszkali jednak moi przodkowie.
Jestem z urodzenia jedynaczką i bardzo dokuczała mi ta samotność oraz brak umocowania korzeniami rodzinnymi w miejscach mojego życia. Teraz mam dużą i ciągle rosnącą rodzinę pochodzącą z łódzkiego, mazowieckiego, wielkopolskiego, kujawsko-pomorskiego i Warszawy oraz poczucie, że kiedy do nich dołączę nareszcie nie będę taka samotna.
Człowiek jest istotą stadną i chyba ten gen pcha nas do poszukiwań genealogicznych.

Pozdrawiam serdecznie
Janina

Re: epigenetyka: czy dziedziczymy wspomnienia przodków?

: wt 24 mar 2015, 08:34
autor: Skrzypczak_Bogumiła
Może coś w tym jest - ja od zawsze boję się wody,urodzona nad morzem i jeziorami powinnam się czuć jak" ryba w wodzie "ale tak nie jest. Poszukując moich przodków dotarłam do metryki zgonu mojego prapradziadka Kazimierza - utonął w Narwii,kolejne odkrycie już nieco bliższe -ciężarna siostra,jej młody mąż i 15 letni brat mojej Mamy też utonęli w Narwii.
Nie wiem czy te tragedie wpłynęły na moją " pamięć" ale łatwiej mi wytłumaczyć mój strach.

: wt 24 mar 2015, 12:21
autor: Mendyka_Grzegorz
Dławichowski pisze:Może to coś pokrewnego z Teorią Halingera?
Oj, Krzysiek :(
-nie znałem
-poczytałem
-nic pokrewnego
-moje wnioski potwierdzają /cytuję /
Koncepcji pracy Hellingera nie da się zrozumieć w sposób logiczny i racjonalny...
Innymi słowy, terapia Hellingera jest niebezpieczna.

proponuję nie kontynuować tu o tej teorii

: śr 25 mar 2015, 06:43
autor: Łucja
Ja na spotkanie Genpolu kupiłam sobie bluzę z napisem: "Deja Vu Paradis", jakoś mi tak pasowało, chociaż dopiero po tym wątku widzę większy związek napisu z genealogią i konkretnie z tą teorią dziedziczenia wspomnień przodków.
A z dyskusji najbardziej podoba mi się zdanie Marka:
"Coś może w tym jednak być. Mnie zawsze ciągnęło do miejsc, które po wielu latach okazywały się miejscami narodzin i pobytu przodków.
Pozdrawiam, Marek".

Podpisuję się pod tym, żeby można jeszcze tak do przodu.. że jak ciągnie to tam głęboko szukać i znaleźć, to dopiero byłby "dowód".
Genealodzy do tej teorii dziedziczenia wspomnień przodków mogą wiele wnieść, za 100-1000 lat ludzkość będzie wiedziała o co chodzi, my jeszcze niestety nie wiemy. Możemy już zacząć coś do tego wnosić spisując nasze obserwacje, np. Marka i Janiny, ja też mogę, chociaż po jednym przykładzie, może zrobimy coś takiego?

Nie tyle to może chodzić o dziedziczenie wspomnień przodków, co o szerszy i głębszy zasięg ludzkiej pamięci niż tylko konkretnej osoby. Pewnie tacy ludzie interesują się właśnie genealogią, a inni nie.



Łucja