zacząłem się ostatnio zastanawiać, jak to było ze zgłaszaniem narodzin i zgonów. Czy zdarzały się wypadki, w których ich zaniechywano, czy nieopatrznie zapominano dopełnić formalności ?
Otóż, mam przypadek w miejscowości Staszów, gdzie rzecz dzieje się w latach 1802-1813.
Małżeństwo Jana i Justyny ze Zguiów Cukierskich ostatnie swoje dziecko wydało na świat w 1802 roku.
Drugi akt ślubu Jana jest z dn. 17.02.1813 (akt 48: http://metryki.genealodzy.pl/metryka.ph ... =1&x=0&y=0 ) a zapowiedź z dn. 31.01.183 (akt 26/1813).
Nie znalazłszy aktu zgonu pierwszej żony w latach, z których dostępne są metryki zgonów par. Staszów, czyli dopiero od 1810, przyjąłem, że musiała umrzeć w połogu po ostatnim dziecku, lub póżniej, w latach 1802-1809, i temat uznałem za zamknięty.
Tymczasem, wczoraj natrafiłem na akt notarialny z 17.12.1811, w którym jest ona wzmiankowana:

"...bezpieczeństwo winnej summy na tymże samym gruntcie i wszelkim swym majątku - swym i Żony swej imieniem zapewnia - która lubo dla słabości zdrowia do tego aktu osobiście niestawiła się i jednak przytomnym tu świadkom w domu oświadczyła, iż takowy opis zupełnie z wolą jej zgadza się."
<a href="https://images91.fotosik.pl/289/0384ad91b8b3767f.jpg" target="_blank"><img src="https://images91.fotosik.pl/289/0384ad91b8b3767fmed.jpg" border="0" alt="" /></a>
/
https://www.fotosik.pl/zdjecie/usun/5J9 ... bRPVYGxsC7
Zatem jej zgon powinien nastąpić między 17.12.1811 a 31.01.1813.
Co więcej, dnia 04.11.1812 (akt 263 http://metryki.genealodzy.pl/metryka.ph ... =1&x=0&y=0 ) ślub bierze syn Jana, Józef. Świadkiem tego ślubu jest Jan, jednak ani z aktu ślubu, ani z zapowiedzi z dn. 11.10.1812 nie dowiadujemy się niczego więcej....
Strony ksiąg staszowskich wydają się być kompletne, przejrzałem akt po akcie, dodatkowo zostały one zindeksowane...a aktu zgonu Justyny Zgui vel Zguińskiej voto Cukierskiej brak.
Jak myslicie, czy zaniechano, zapomniano zgłoszenia zgonu, czy może zmarła gdzieś indziej?
Dodam, że mieszkała w Staszowie, tam się urodziła, wzięła ślub....skoro nie zostawała w domu ze względu na zdrowie, raczej wątpię, by mogła umrzeć w innym miejscu...
Będę wdzięczny za wszelkie podopowiedzi
z góry dziękuję
Kamil


