genealodzy.pl

Witam,

Spotkałem ostatnio taki życiowy przypadek:
po latach okazało się, że ojciec Katarzyny spłodził dziecko (illegitimi thori, dziewczynkę o imieniu Basia) z cioteczną siostrą Katarzyny (ze strony jej matki). Nasuwa się zatem pytanie: kim dla Katarzyny jest Basia - siostrą przyrodnią, czy raczej siostrzenicą cioteczną, nimi obiema jednocześnie, a może w jeszcze innym stopniu pokrewieństwa??? Największy kłopot ma Basia, bo nie wie, czy do ciotki ma teraz zwracać się per "siostro"...

pozdrawiam
Włodek

Niech się Basia zwraca po imieniu

być może to kwestia anegdotyczna, ale to jest ten sam problem co
- przy nazewnictwie każdej zidentyfikowanej niepoejedynczej relacji
- przy określeniu prawnym relacji rodzinnej (kodeks rodzinny, administracyjny, a nawet karny

w zasadzie : bliższa relacja "bije" dalszą, nie unieważnią dalszej a jest silniejsza i brana pod uwagę

w tej jak najbardziej realnej sytuacji, Basia i Katarzyna mówiły i mówią sobie po imieniu (nie dzieli je duża różnica wieku); w nowej dla nich sytuacji, Basia akcentuje jednak nową dla niej, siostrzaną relację, czyli jak pisze Włodek - bliższa (tu wspólny ojciec) relacja "bije" dalszą... To fotografia sytuacji, natomiast poprawna nazwa ich relacji? Istnieje, czy trzeba wymyślić?

a po co?

Basia i Kasia to przyrodnie siostry.

pozdrawiam
Ala

Al_Mia pisze:Basia i Kasia to przyrodnie siostry.

pozdrawiam
Ala

A nie rodzone? Wszak z jednego ojca.

Przyrodnie bo tylko jeden z rodziców jest ich wspólny.

Ala

Al_Mia pisze:Przyrodnie bo tylko jeden z rodziców jest ich wspólny.

Ala

Otóż to. Ktoś mi tłumaczył że przyrodnie rodzeństwo to w wypadku wspólnej matki. Natomiast gdy wspólny ojciec to rodzone.

Ciekawe, ale nie słyszałem nigdy o wersji podanej przez Marcina; rodzeństwo rodzone z obojga tych samych rodziców jest - to mi znana norma. Słowniki wszelkie definiują takoż, a przyrodnich po jednym wspólnym rodzicu, obojętnie - matce czy ojcu...
wlodek

"Otóż to. Ktoś mi tłumaczył że przyrodnie rodzeństwo to w wypadku wspólnej matki. Natomiast gdy wspólny ojciec to rodzone"[/quote]
ja tez o tym czytałam, ale taka interpretacja dot.zamierzchłych czasów staropolskich

Tak, dlatego że rodzony znaczyło "rodowy". A do tego wystarczył ojciec. Przyrodnie, to oczywiście "przy rodzie" - tak było przy różnych ojcach.

marcin_kowal pisze:

Al_Mia pisze:Przyrodnie bo tylko jeden z rodziców jest ich wspólny.

Ala

Otóż to. Ktoś mi tłumaczył że przyrodnie rodzeństwo to w wypadku wspólnej matki. Natomiast gdy wspólny ojciec to rodzone.

Też o tym słyszałem. Wynikało to z tego, że mając wspólnego ojca, a różne matki, wciąż całe rodzeństwo należało do tego samego rodu. W końcu przynależność rodowa była dziedziczona po ojcu. Stąd też w takim przypadku mówiło się o bracie rodzonym (należącym do tego samego rodu).

Mając dwóch różnych ojców, a tą samą matkę mówiło się już o rodzeństwie przyrodnim, bo miało inną przynależność rodową. Nie było częścią rodu, tylko przy rodzie.

Czy tak było w rzeczywistości? Nie wiem. Jeśli tak, to dzisiaj i tak nie ma to znaczenia, bo mając tylko jednego wspólnego rodzica (obojętnie którego) zawsze ma sie rodzeństwo przyrodnie.

Michał

Dokładnie, dotyczyło to czasu staropolskich. Ale należy o tym pamętać szczególnie czytając dawne dokumenty gdzie często stoi "bracia między soba rodzeni" a z naszych ustaleń wynika ze mieli różne matki

półbrat >>> dawne określenie na brata przyrodniego
półsiostra >>> dawne określenie na siostrę przyrodnią
półbrat (brat przyrodni) = syn jednego z rodziców z poprzedniego związku (dla półbrata / półsiostry)
półsiostra (siostra przyrodnia) = córka jednego z rodziców z poprzedniego związku (dla półbrata / półsiostry)

Pozdrawiam - Krzysztof Pasik